Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni z Nowego Miasteczka pozwali burmistrza w trybie wyborczym

(jan)
O sprawie pisaliśmy wielokrotnie na łamach Gazety Lubuskiej
O sprawie pisaliśmy wielokrotnie na łamach Gazety Lubuskiej
Radni z Nowego Miasteczka pozwali burmistrza w trybie wyborczym za to, że po sesji w Borowie Wielkim ich nazwiska zawisły na drzwiach zamkniętego domu kultury.

Przypomnijmy, po słynnej sesji w Borowie Wielkim, podczas której większość radnych nie zgodziła się na przyznanie dofinansowania na dalsze funkcjonowanie Ośrodka Kultury i Sportu w Nowym Miasteczku, w gminie zagotowało się. Głosowanie spowodowało, że instytucja, z dnia na dzień, z podległą biblioteką i świetlicami wiejskimi, została po prostu zamknięta...

Wściekły takim obrotem spraw burmistrz, jeszcze podczas sesji zapowiedział publicznie, że nazwiska tych radnych, którzy zagłosowali przeciwko dofinansowaniu, zawisną na drzwiach domu kultury. I... Już następnego dnia tak też się stało. Na drzwiach ośrodka kultury zawisły trzy kartki. Jedna informowała o zamknięciu ośrodka aż do odwołania, druga zawierała wydruk artykułu z "Gazety Lubuskiej", który opisuje wydarzenia z pamiętnej sesji, na trzeciej widniała natomiast lista dziewięciu rajców, którzy nie zgodzili się na wspomnianej sesji na dalsze finansowanie zajęć w OKiS (chodzi o Joannę Zawiślak-Mendaluk, Leszka Sikorę, Małgorzatę Żmijowską, Pawła Pawliszyna, Anatola Komarnickiego, Grażynę Pobierowską, Beatę Musiał, Józefa Wernera oraz Marka Miszczaka). Oczywiście sprawa nie pozostała bez echa ze strony wymienionych rajców. Postanowili oni razem pozwać za takie działania burmistrza Wiesława Szkondziaka w trybie wyborczym.

W swoim wniosku poprosili m.in. sąd o zakaz rozpowszechniania informacji o tym, że grupa radnych doprowadziła do zamknięcia domu kultury, o nakazanie burmistrzowi przeproszenia rajców na łamach trzech lokalnych gazet, o wywieszenie na domu kultury plakatów korygujących obecną treść, a na końcu także o wpłacenie 10 tys. zł na rzecz budowy hospicjum w Nowej Soli.

Jak udało nam się dowiedzieć, we wtorek sąd w Zielonej Górze uchylił pozew rajców. W działaniu burmistrza nie znalazł bowiem żadnej agitacji wyborczej i przypomniał, że cały ten konflikt trwa już od dawna. W uzasadnieniu możemy przeczytać też, że plakaty z listą nazwisk oraz wcześniejsze informacje w gazetach "w żaden sposób nie nawiązują do kampanii wyborczej", poza tym nie zawierają informacji nieprawdziwych.

Do tematu wrócimy.

Zobacz też: Wybory samorządowe 2014. Kandydaci na radnych do Sejmiku Województwa Lubuskiego (lista)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska