Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny: urzędnicy łamią prawo, więc myślałem, że też tak mogę robić (zdjęcie Czytelnika)

Anna Białęcka
Zdjęcie tego zdarzenia otrzymaliśmy od Czytelnika. Dzięki temu sprawa stłuczki radnego Jarosława Dudkowiaka na Rynku wyszła na jaw.
Zdjęcie tego zdarzenia otrzymaliśmy od Czytelnika. Dzięki temu sprawa stłuczki radnego Jarosława Dudkowiaka na Rynku wyszła na jaw.
Przed ratuszem doszło do stłuczki. Radny Jarosław Dudkowiak jechał na sesję rady miejskiej. Kobieta, kierująca drugim autem była na zakupach w pobliskim barze. Jak mogło dojść do tego? Przecież po Rynku nie wolno jeździć samochodami w ogóle!

Auta zderzyły się w ubiegłym tygodniu, we wtorek. - Jechałem na sesję nadzwyczajną, chciałem zaparkować na parkingu za ratuszem, do czego mam prawo - tłumaczy radny. - Byłem w ruchu. Natomiast ta pani wyjeżdżała z parkingu, nielegalnego parkingu, naprzeciwko baru. I wjechała w moje auto.

Każdy wie swoje

Policja potwierdza, stłuczka miała miejsce. - Jednak ze względu na to, że każdy z uczestników uważa, że wina leży po stronie drugiego, skierowaliśmy sprawę do rozpatrzenia przez sąd grodzki - powiedział rzecznik policji Bogdan Kaleta. - Póki sąd nie rozpatrzy tej sprawy, policja nie będzie komentować zdarzenia z Rynku.
Czy w tym przypadku ważne jest to, kto jest winny? Przecież ani tej pani, ani radnego nie powinno być w tamtym miejscu. Oboje złamali więc przepisy.

Zapytaliśmy w drogówce, czy można sobie jeździć przed ratuszem. - Na Rynku obowiązuje zakaz ruchu i nikt nie powinien tam jeździć - mówi szefowa drogówki Magdalena Banc. - A prawo dotyczy wszystkich, bez względu na pełnioną funkcję.

Przewodniczący parkuje

A jednak jeżdżą. - Przed ratuszem może stać jedynie służbowe auto pana prezydenta - zapewnia jego rzecznik Krzysztof Sadowski. - Inni, w tym urzędnicy i radni, muszą korzystać z parkingu z tyłu ratusza. Dojazdy do niego są dwa. Pierwszy wytyczony ulicą od kościoła św., Mikołaja i drugi ulicą od strony kościoła Bożego Ciała. Radny Dudkowiak jeszcze niedawno rozdawał radnym na sesji kamizelki odblaskowe, żeby lepiej byli widoczni na ulicach Głogowa. Może jemu też by się taka przydała.

Ale urzędnicy nie robią sobie nic z przepisów i robią sobie skróty, podobnie jak radni. I przejeżdżają przez Rynek w miejscu, które im pasuje. - Tyle razy widziałem jak robią to urzędnicy, sądziłem, iż można tak jeździć - zapewnia radny Dudkowiak. - Brałem przykład z przewodniczącego rady miejskiej Radosława Pobola, który jeździ po Rynku i na dodatek parkuje pod drzwiami ratusza jak prezydent. Tak samo robi prezes TBS Czesław Cichoń. To wszystko jest nagrane przez kamery monitoringu.

Bo są tam dziury!

Radny Dudkowiak uważa, że w stłuczce nie było jego żadnej winy. Jutro ponownie wybiera się na komendę policji, by w tej sprawie rozmawiać z policją. - Oni mieli przemyśleć jak tę sprawę rozwiązać. Ale w sumie dobrze się stało, że doszło do tego wszystkiego - mówi. - Po pierwsze czas na zlikwidowanie tego nielegalnego parkingu między teatrem a barem. Po drugie, może wreszcie prawo będzie obowiązywało wszystkich, także urzędników i osoby z grona rządzących tym miastem.

A dlaczego chciał przejechać przez Rynek? - To proste - zapewnia. - Dojazd wytyczoną trasą jest tak fatalny, że można tam rozwalić auto. To prowizorka od wielu lat, ułożone płyty betonowe nie mogą być nawierzchnią drogi. Tak uczęszczanej drogi. To skandal! Nie miałem zamiaru uszkodzić sobie podwozia.
Zapewne sprawa w sądzie będzie ciekawa. Czy mandaty nałożone na uczestników stłuczki odstrasza innych samorządowców od łamania przepisów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska