Do pościgu doszło we wtorek (28 listopada) w rejonie granicy. Funkcjonariusze z polsko-niemieckiego patrolu chcieli zatrzymać do kontroli kierującego toyotą RAV4 na polskich tablicach rejestracyjnych, który właśnie wjechał z Niemiec do naszego kraju. Ten jednak zamiast zatrzymać się przyspieszył i ruszył w głąb kraju.
W pewnym momencie uciekinier z autostrady A2 skręcił na Rzepin, a następnie lokalną drogą kierował się w stronę Boczowa. Chwilę później w leśnym zagajniku znaleziono porzuconą toyotę z uszkodzoną oponą.
- Funkcjonariusze SG upewnili się, że w samochodzie nie ma innych osób i niezwłocznie rozpoczęli poszukiwania kierowcy pojazdu. Przeszukanie okolicy nie przyniosło jednak spodziewanego rezultatu – powiedział rzecznik.
Dodał, że w bagażniku toyoty były holenderskie, oryginalne tablice rejestracyjne. Podczas sprawdzania auta w bazach danych ustalono, że figuruje jako utracone tego samego dnia (28 listopada) w Holandii. Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z Sulęcina.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?