Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Dobrucki: Na razie nie mam powodów do niepokoju

(lada)
Rafał Dobrucki ma za sobą trudny debiutancki sezon na stanowisku trenera Stelmetu Falubazu. W drugim, który za chwilę się zacznie, powinno być już nieco lżej.
Rafał Dobrucki ma za sobą trudny debiutancki sezon na stanowisku trenera Stelmetu Falubazu. W drugim, który za chwilę się zacznie, powinno być już nieco lżej. fot. Tomasz Gawałkiewicz
- Jonas wyglądał w Berlinie bardzo dobrze. Zdecydowanie inny zawodnik niż ten, jakiego pamiętamy z ubiegłego roku - trener Stelmetu Falubazu Zielona Góra Rafał Dobrucki mówił o zawodnikach i kolejnych etapach przygotowań do zbliżającego się sezonu.

- Wyjazd na tor zaliczony. Jakie wnioski?
- Jeśli chodzi o treningi w Berlinie to wycelowaliśmy z pogodą. Tor był dobrze przygotowany na zimę i mieliśmy tego rezultaty. W ogóle jego struktura jest akurat taka, że dzielnie znosi złe warunki atmosferyczne. Mogliśmy przez dwa dni naprawdę sporo pojeździć i złapać pierwszy kontakt z motocyklami. Rezultaty wydają się być bardzo pozytywne.

- Wahaliście się, co do eskapady na cieplejsze południe Europy. Dlaczego?
- Podjęliśmy decyzję, że czekamy z powodu złych prognoz. Jarek Hampel był w Krsko i w poniedziałek pogoda jeszcze jakoś się trzymała. We wtorek spadł śnieg z deszczem i już nie miał żadnych warunków. Stąd zdecydowaliśmy, że pojedziemy pod koniec tygodnia, kiedy pogoda ma się nieco ustabilizować. Wydaje się, że tak właśnie jest w Gorican. Wyjeżdżamy w piątek, a pierwszy trening w sobotę o 12.00. Powrót w poniedziałek. Plan jest taki, żeby maksymalnie wykorzystać sobotę i niedzielę.

- Czy z zespołu płyną jakieś wnioski dotyczące nowego sprzętu?
- Jeszcze zbyt wcześnie, by na tę chwilę wydać jakiś osąd. Każdy sprzęt, którego używają teraz zawodnicy jest szybki. Po długiej przerwie zimowej jeszcze nie wszyscy są tak "wjechani", by testować silniki. Myślę, że ten czas właśnie nadchodzi.

- Pierwszym, który musi być gotowy szybciej od kolegów jest Jarosław Hampel. Czy miał już jakieś uwagi? Szuka najlepszych ustawień?
- Trudno mówić o szukaniu, kiedy motocykle na Grand Prix w Auckland wyjechały 5 marca. Nie było testowania, a ślepy traf i nadzieja, że wszystko będzie w porządku. W Berlinie i Krsko Jarek testował motocykle z ubiegłego roku. Spisują się bardzo dobrze i jest z nich zadowolony.

- Jest pan zaniepokojony patrząc na tor pod śniegiem i budowę na prostej startowej?
- Robiliśmy harmonogram przygotowań ze świadomością, że nie mamy do dyspozycji swego obiektu i nie jesteśmy zaskoczeni. Cały czas utrzymujemy kontakt z wykonawcami i liczymy, że termin odbioru toru 23 marca zostanie dotrzymany. Jeśli pogoda, a na nią nie mamy wpływu, pozwoli to około 24, 25 marca chcemy pojeździć u siebie.

- Do inauguracji tylko dwa tygodnie. Mało czasu.
- Mało, ale jak pan widzi robimy wszystko, żeby jeździć możliwie jak najwięcej i gdzie się tylko da. Na razie udaje się zrealizować plany.

- W zespole są zawodnicy, którzy muszą pana przekonać. Jak im idzie?
- Jestem spokojny o formę naszych liderów. To uznane marki i nie trzeba się raczej specjalnie martwić. A jeśli chodzi o Jonasa Davidssona i Krzysztofa Jabłońskiego to faktycznie muszą solidnie popracować. Robili to zimą i zobaczymy, jakie to przyniesie efekty na torze. Jonas wyglądał w Berlinie bardzo dobrze. Zdecydowanie inny zawodnik niż ten, jakiego pamiętamy z ubiegłego roku. Zobaczymy. Myślę, że więcej powiedzą nam pierwsze sparingi, bo na razie nie mam powodów do niepokoju.

- Czy można powiedzieć, że Davidsson odbudował się psychicznie?
- Myślę, że tak. Stąd na przykład rekreacyjny, a nie roboczy wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Tak przynajmniej wynika z rozmów z Jonasem. On tego potrzebował. Nie ukrywa, że musiał przemyśleć kilka spraw i je sobie poukładać. Pozostaję w stałym kontakcie z psychologiem, który go w pewien sposób monitoruje. Jego opinia jest lepsza od tej wystawionej po minionym sezonie. Na moje oceny jest jeszcze zbyt wcześnie.

- Dziękuję.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska