Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Razem z dworcem PKP w Międzyrzeczu kolej chce sprzedać postój taksówek

Dariusz Brożek
- Przystanek jest przy drodze dojazdowej, zatem nie powinien przeszkadzać nowemu właścicielowi. Taką mamy nadzieję - mówią taksówkarze Władysław Kołodziejczyk i Jan Kołodziejski.
- Przystanek jest przy drodze dojazdowej, zatem nie powinien przeszkadzać nowemu właścicielowi. Taką mamy nadzieję - mówią taksówkarze Władysław Kołodziejczyk i Jan Kołodziejski. fot. Dariusz Brożek
Kolej chce sprzedać zrujnowaną stację. Razem z nią właściciela ma zmienić plac przed budynkiem, z którego obecnie korzystają właściciele pobliskiego bloku i miejscowi taksówkarze. W maju PKP ma ogłosić rokowania.

Kolej już dwa razy wystawiła dworzec na przetarg, ale nikt do nich nie przystąpił. Pisaliśmy o tym kilka razy w ,,GL''. Ostatnio 8 marca w artykule ,,Stacja PKP wciąż czeka na kupca''. Teraz pracownicy poznańskiego oddziału Zakładu Gospodarowania PKP przymierzają się do rokowań w sprawie sprzedaży obiektu. Zgodę muszą jednak wyrazić warszawskie władze spółki, które mają też ustalić cenę minimalną.

Jak poinformował nas rzecznik prasowy oddziału Piotr Kryszak, ogłoszenie o przystąpieniu do rokowań powinno się ukazać w maju w dzienniku ,,Rzeczpospolita''.

Co z dojazdem?

Razem z budynkiem o metrażu 717 m. kw. kolej chce sprzedać działkę o łącznej powierzchni blisko 35 arów. Rzecznik przysłał nam jej mapę geodezyjną. I co na niej widzimy? Pod młotek ma pójść część placu Powstańców Wielkopolskich! M.in. jego północna i zachodnia cześć przylegająca do bloku mieszkalnego.

Na planie granica działki biegnie przy ścianie budynku. Jego mieszkańcy dowiedzieli się o tym od dziennikarza ,,GL''. - Ciekawe jak dojedziemy na wewnętrzne podwórko i do garaży, jeśli kolej sprzeda plac. Korzystamy z niego dojeżdżając do domu. To jedyna droga - mówi jeden z nich.

Rzecznik PKP zapewnia, że mieszkańcy nie mają powodów do obaw. Jeden z punktów umowy stanowi, że nowy właściciel ma im udostępnić przejazd w ramach tzw. drogi służebnej. - Ten zapis znajdzie się w księgach wieczystych - zapowiada.

Taksówkarze muszą odejść?

Granice działki przeznaczonej na sprzedaż zaznaczone są żółtym kolorem. Obejmują m.in. dojazd do budynku mieszkalnego i postój taksówek.

Na przeznaczonym do sprzedaży placu znajduje się także postój taksówek. P. Kryszak zaznacza, że przez lata taksówkarze korzystali z nieruchomości PKP, choć nie płacili za to nawet złamanego grosza. Nie można jednak wykluczyć, że nowy właściciel zażąda od nich finansowej rekompensaty, albo nawet zlikwiduje postój. Co na to taksiarze?

- Jeśli warunki będą rozsądne, to na pewno jakoś się dogadamy. A jak nie, to przeniesiemy się w inne miejsce - zapowiadają Jan Kołodziejski i Władysław Kołodziejczyk.

Przypominamy, że budynek jest w fatalnym stanie technicznym po pożarze z lipca 2007 r., kiedy spłonął jego dach. Od roku jest zamknięty. To zabytek objęty ochroną konserwatorską.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska