Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reforma oświaty: sześciolatkom będzie lepiej czy gorzej?

Artur Lawrenc 68 387 52 87 [email protected]
Na sześcioletnie dzieci w SP nr 8 czeka wiele atrakcji, m.in. kolorowa sala zabaw.
Na sześcioletnie dzieci w SP nr 8 czeka wiele atrakcji, m.in. kolorowa sala zabaw. Artur Lawrenc
Obecny rok jest ostatnim, w którym rodzice sześciolatków mają wybór, czy posłać swoją pociechę do pierwszej klasy. Od kolejnego będzie to obowiązek. I o ile szkoły są przygotowane na reformę, to rodzice podchodzą do niej z dystansem...

Od 2012 roku w całej Polsce, podobnie jak w większości krajów Unii Europejskiej, sześcioletnie dzieci będą musiały pójść do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Do tej pory wcześniejszą naukę zaczynały jedynie nieliczne dzieci, zapisane na specjalną prośbę rodziców, po odpowiedniej konsultacji z poradnią.

Jak wygląda to w nowosolskich placówkach oświatowych? Okazuje się, że dziś, na chwilę przed wejściem w życie ustawy, w szkołach podstawowych nie ma wielu sześciolatków. Ich liczba wacha się od 3 do 8 takich uczniów. Wygląda więc na to, że dopóki nie ma prawnego obowiązku, rodzice nie spieszą się z posłaniem maluchów o rok szybciej do szkoły.

Za rok podstawówki będą tworzyć osobne klasy pierwsze dla sześcio i siedmiolatków. - To ze względu na możliwości fizyczne oraz różnice w rozwoju psychicznym dzieci. Nie chcemy dopuścić do sytuacji, kiedy młodsi czują się gorsi - mówi dyrektor SP nr 6 Artur Mielczarek.

- Część rodziców uważa, że sześcioletnie dzieci są emocjonalnie i fizycznie zbyt słabo rozwinięte, a druga część jest zdania, że w ten sposób skraca im się dzieciństwo. Natomiast ci, którzy się zdecydowali na ten krok myślą np. w kategorii przyszłego łatwiejszego dostania się dziecka na studia. Ich dzieci są z ostatniego rocznika, który cechował się niżem demograficznym - tłumaczy nam obecną sytuację dyrektor "szóstki".

Okazuje się, że perspektywa zmian, w sporej części społeczeństwa wzbudza obawy. Stowarzyszenie i Fundacja Rzecznik Praw Rodziców, od momentu zawiązania akcji "Ratuj Maluchy" w 2008 roku protestuje przeciwko ustawie.

Członkowie stowarzyszenia zebrali w całym kraju 10 tysięcy podpisów popierających sprzeciw wobec obowiązku szkolnego sześciolatków. - Reforma jest źle przygotowana, nie ma na nią pieniędzy, a w konsekwencji doprowadzi do zrobienia wiele złego naszym dzieciom - apelują do polityków przedstawiciele SiFRPR.

Jak nasze szkoły są przygotowane na przyjęcie sześciolatków? Co dyrektorzy mówią o reformie? Przeczytasz o tym w "Tygodniku Nowej Soli", dodatku do sobotnio-niedzielnego, papierowego wydania "Gazety Lubuskiej"

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska