Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Regularne maszerowanie pomaga poprawić krążenie i ujędrnić ciało

Anna Rimke
Wiesława Pelplińska, żeby uprawiać nordic walkin zakupiła jedynie specjalne kijki. Bluzę, spodnie i buty miała już w szafie.
Wiesława Pelplińska, żeby uprawiać nordic walkin zakupiła jedynie specjalne kijki. Bluzę, spodnie i buty miała już w szafie. fot. Aleksander Majdański
- W zasadzie nie ma żadnych przeciwskazań - zachwala nordic walking Katarzyna Mielcarek z Barlinka. Chodzenie z kijkami w tym mieście jest już bardzo popularne.

Może właśnie dzięki temu, że mogą je uprawiać wszyscy - starzy, młodzi, chudzi, grubi a nawet chorzy.

Nordic walking to marsz ze specjalnie zaprojektowanymi kijkami, które uruchamiają barki. A ich specjalne uchwyty umożliwiają przeniesienie obciążeń ze stawów kolanowych jak i kręgosłupa. - Ruch ręki to pięć kg mniej dla kolan - tłumaczy Katarzyna Mielcarek z centrum nordic walking w Barlinku.

Nic trudnego

Technika chodzenia to połączenie tradycyjnego marszu z jazdą na nartach biegowych - odpychania się kijkami od podłoża. - A główną zaletą jest to, że można chodzić o każdej porze roku i na każdym terenie - tłumaczy Mielcarek.

Nordic walking mogą uprawiać wszyscy - osoby młode wysportowane oraz ci, którzy na co dzień nie mają czasu na żadną aktywność ruchową. Sport ten jest szczególnie popularny wśród osób starszych, które dzięki "dodatkowej parze nóg" mogą maszerować bezpieczniej. - Poza tym sport ten pomaga w zwalczaniu wielu chorób. Znajomy cukrzyk już nie pamięta, co to jest insulina - opowiada Maria Piotrowska z Barlinka, która z kijkami chodzi już od pół roku.

Duże efekty małym kosztem

Regularne maszerowanie pomaga też poprawić krążenie, zbić cholesterol, poprawić kondycję i ujędrnić ciało. A w połączeniu z dietą można zrzucić kilka kilogramów.

Żeby uprawiać chodzenie z kijkami nie potrzeba wiele. - Wystarczy sportowe ubranie, dobre buty z grubą podeszwą i kijki - wylicza Wiesław Peplińska również z Barlinka, która chodzi już od maja. Pani Wiesław nie kupowała specjalnego stroju - chodzi w dresie, który już miała w domu. Jej jedyny zakup to specjalne kijki, za które zapłaciła 100 zł. Ale można je już kupić za 60 zł. - Trzeba tylko pamiętać, że kijki muszą być dostosowane do wzrostu. I dobrze jest przynajmniej nauczyć się prawidłowego marszu pod okiem instruktora - zaznacza K. Mielcarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska