Do fundacji wpłynęły wnioski opiewające na 153 tys. zł. Kilka innych nie znalazło się na liście szczęśliwców, ale - jak podkreśla się w magistracie - nie oznacza to, że można je podrzeć i wyrzucić do kosza.
- Może nareszcie coś tu zrobią, przecież ten nasz dom nie pasuje ani do starówki, ani do właśnie wyremontowanej szkoły - mówi mieszkanka budynku przy ul. Kościelnej. - Wygląda jak taki... liszaj.
To taka marchewka
Fundacja funkcjonuje na zasadzie... marchewki. Miała skłonić wspólnoty mieszkaniowe do inwestowania w swoje obiekty. Otrzymują one wsparcie w wysokości połowy planowanej inwestycji. Warunkiem jest nie tylko przedstawienie projektu, ale także wylegitymowanie się połową potrzebnych pieniędzy - gotówką lub obietnicą kredytu.
Na tegorocznej liście znalazło się pięć remontów dachów. Przede wszystkim tego na budynku przy ul. Kościelnej 6. Koszt oszacowano na 123 tys. zł, mimo że dom nie jest zbyt okazały i mieszka tam raptem 11 rodzin. Ale dach jest duży i efektowny. Przy założeniu, że mieszkańcy sami musieliby sfinansować ten remont, poczekaliby jeszcze ładnych kilka lat. Kolejne to kamieniczki na rynku 13-14 i 22-24.
Z kolei wspólnota z Rynku 16-17 złożyła propozycję mniej pilną niż dach - docieplenie i elewację od zaplecza, ale tym razem uznano jej wielki atut. To pierwszy przypadek, że ktoś chce malować nie od frontu. A właśnie rynkowe zaplecze teraz wygląda najgorzej.
Czekają w rezerwie
Nie wszystkie projekty zostały przyjęte, ale fundacja obiecała, że skoro tylko pieniądze się znajdą, także zostaną zrobione. Dotyczy to budynku przy Rynku 8, którego dach jest w stosunkowo niezłym stanie. Inna wspólnota chciałaby wyremontować elewację przed naprawą dachu. Fundacja uznała taką politykę za mniej rozsądną, ale jeśli wspólnota zobowiąże się, że opierzenie zostanie wykonane tak, aby nie powstawały zacieki...
Jak prawdziwy wyrzut sumienia pozostaje budynek przy ul. Głogowskiej, w którym spłonął dach. Niestety na razie są problemy z uzyskaniem dokumentacji, gdyż każdy krok musi być konsultowany z konserwatorem zabytków.
Fundacja i metoda marchewki działają na tyle sprawnie, że do Bytomia przyjeżdżają samorządowcy z innych regionów Polski, aby podpatrywać, jak to się robi. Wraz z zaplanowanymi na ten rok remontami oznacza to, że fundacja dołożyła się już do remontu 28 wspólnotowych budynków. W mieście jest ich 56.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?