Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Dowhan, Rycerz Speedway'a, pożegnał ZKŻ na galowo (wideo)

(hak)
Robert Dowhan ze Zbigniewem Bońkiem
Robert Dowhan ze Zbigniewem Bońkiem Zdzisław Haczek/GazetaLubuska
W piątek długaśna kolejka do Lubuskiego Teatru zakręcała w stronę pomnika Bachusa. Robert Dowhan każdego wchodzącego witał i robił sobie z nim zdjęcie na tle falubazowej ścianki.

Kogóż na benefisie odchodzącego z Zielonogórskiego Klubu Żużlowego Roberta Dowhana nie było?! Ano redaktora Tomasza Lisa i aktora Tomasza Karolaka. Przynajmniej w teatrze.

Za to przybyli i karnie odstali swoje w kolejce do Najważniejszej Osoby Wieczoru prezes PZPN Zbigniew Boniek, chodziarz Robert Korzeniowski, gimnastyk Leszek Blanik, piłkarz Tomasz Iwan, żużlowiec Andrzej Huszcza, wokalistka Urszula Dudziak ze swoją nową miłością, aktor Zbigniew Buczkowski, scenarzysta "39 i pół" Doman Nowakowski, Komendant Główny Policji Marek Działoszyński. I policyjny rzecznik Mariusz Sokołowski...

Czytaj też: Gwiazdy na pożegnaniu Roberta Dowhana z żużlowym Falubazem w Lubuskim Teatrze (zdjęcia)

Oczywiście przybyli bliscy, parlamentarzyści, radni (nie tylko z PO), prezesi, dyrektorzy, ludzie mediów... A Ewa Minge się spóźniła i weszła na teatralną widownię już po ciemku.

Piątkowego wieczoru grano w Lubuskim Teatrze sztukę, która miała jednego głównego bohatera. Robert Dowhan patrzył z plakatu, z okładki folderu "Moje Cudowne Lata", z koszulek hostess... Nawet serwowane w teatralnym foyer - pomiędzy sushi a napojem o smaku mango - czekoladowe ciasteczko nosiło inicjały "RD".

I z okolicznościowego filmu, i z wysokości mównicy padały określenia pod adresem Osoby i Jego dzieła: "budowniczy", "opoka", "budowlana epopeja", "etatowy sternik klubu", "nad zielonogórskim żużlem znów zaczęło świecić słońce", "inspiruje", "pomaga", kochamy Cię", "facet zaj...ty".

Okazało się, że z żużlem wszyscy mają coś wspólnego. Zbigniew Boniek przyznał się do próby jazdy żużlowym motocyklem, co przypłacił zdartym bokiem. Robert Korzeniowski na treningach na żużlowym stadionie pozdzierał wiele par butów... Nawet rozśpiewane zakonnice w musicalu Lubuskiego Teatru - "Siostrunie" nosiły tego wieczoru falubazowe szaliki.

- Nie odchodź Robercie, Rycerzu Speedway'a, nie odchodź nam bracie... - tak zaczął swój wiersz Maciej Karnicki, prezes Kronopolu.

Benefis zakończyły brawa na stojąco. Po czym goście przenieśli się na bankiet do jednego z hoteli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska