Robert Strzelecki: - Lód jest niebezpieczny

1. Jeziora są jeszcze zamarznięte. Można wchodzić na lód?

- Teraz to bardzo niebezpieczne. W niektórych miejscach lód ma wprawdzie kilkanaście centymetrów, ale topnieje od trzech tygodni. Obecnie jest już bardzo słaby i w każdej chwili może się załamać. W dodatku padający od niedzieli śnieg zamaskował przeręble i pęknięcia, dlatego wchodząc na zamarznięty akwen nawet ich nie widzimy. W tym roku razem ze strażakami z naszej sekcji uczestniczyliśmy już w kilku akacjach, podczas których poszukiwaliśmy zwłok wędkarzy, którzy utonęli pod lodem.

2. Gdzie doszło do takich tragedii?

- Pierwsza wydarzyła się na jeziorze Dąbie koło Krosna Odrzańskiego. Lód załamał się pod wędkarzem. Jak wyciągaliśmy jego zwłoki, to 20 metrów od tego miejsca inny mężczyzna rąbał w lodzie przerębel, bo mimo tragedii chciał tam łowić ryby. Policjant zwrócił mu uwagę, żeby wrócił na brzeg, bo lód jest zbyt niebezpieczny. Wędkarz odpowiedział jednak, że to jego sprawa i nikt go nie może wygonić. Ręce mi opadły, jak to usłyszałem. Ludzka głupota i bezmyślność nie zna jednak granic. Kolejny wędkarz utonął blisko trzy tygodnie temu w jeziorze Chłop. Jechał rowerem po zamarzniętym akwenie. Jego ciało odnaleźliśmy dopiero na drugi dzień.

3. Wiele dzieci bawi się jednak na zamarzniętych stawach i jeziorach...

- Rodzice powinni kategorycznie zakazać swym pociechom wchodzenia na lód. A jeśli dorośli widzą dzieci ślizgające się na stawach czy jeziorach, to niezwłocznie powinni je stamtąd przegonić. Nawet jeśli przyjdą kilkudniowe mrozy, to lód nadal będzie bardzo niebezpieczny. Musimy pamiętać, że cena wędkowania i zabaw na zmarzniętych jeziorach jest bardzo wysoka, bo ryzykujemy utratą życia.

- Dziękuję.