Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robi się cieplej. Na drogach pojawiają się pijani rowerzyści

(pik)
Zrobiło się cieplej, na drogach pojawiają się rowerzyści. Niestety, część z nich jeździ pod wpływem alkoholu
Zrobiło się cieplej, na drogach pojawiają się rowerzyści. Niestety, część z nich jeździ pod wpływem alkoholu fot. Archiwum
Tylko wczoraj policjanci ze Świebodzina zatrzymali trzech pijanych kierowców. Dwóch z nich to rowerzyści. Policja przypomina, że za poruszanie się rowerem po pijanemu grożą takie same kary, jak za prowadzenie samochodu w tym stanie

Pierwszy z zatrzymanych i jednocześnie wczorajszy rekordzista, to 23-latek, który miał w wydychanym powietrzu półtora promila alkoholu. Młody mężczyzna poruszał się w tym stanie po krajowej "dwójce", drodze, która jest jedną z najbardziej ruchliwych i niebezpiecznych w województwie.

- Świeci słońce, robi się coraz cieplej, więc na drogach pojawia się coraz więcej rowerzystów. Pamiętajmy, że pijani rowerzyści są tak samo groźni jak pijani kierowcy. Kiedy taka osoba zatoczy się na jezdni, inni kierowcy chcąc ją ominąć mogą spowodować wypadek. Stąd równe traktowanie pijanych rowerzystów i kierowców - tłumaczy Justyna Migdalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Zatrzymano też 27-latka, mieszkańca gminy Szczaniec, który jechał rowerem mając 0,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Wpadł też pijany 55-letni kierowca, który prowadził samochód mając ponad pół promila alkoholu. Jakby tego było mało, nie miał przy sobie ani prawa jazdy, ani dokumentów pojazdu.

Policja przypomina, że zarówno pijani rowerzyści, jak i pijani kierowcy, są traktowani tak samo. Grozi im do dwóch lat pozbawienia wolności. Tacy kierowcy tracą też uprawnienia do prowadzenia pojazdów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska