Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzi się mała Dolina Krzemowa. Pomysł pochwaliła pani premier

Czesław Wachnik 68 324 88 29 [email protected]
Premier Ewa Kopacz zachęcała do ścisłych kontaktów między przedstawicielami nauki, w tym Uniwersytetu Zielonogórskiego, a przedsiębiorcami. - To nasza szansa - podkreśliła premier.
Premier Ewa Kopacz zachęcała do ścisłych kontaktów między przedstawicielami nauki, w tym Uniwersytetu Zielonogórskiego, a przedsiębiorcami. - To nasza szansa - podkreśliła premier. Mariusz Kapała
Dotychczas budowa Parku Naukowo - Technologicznego kosztowała 147 mln zł. Wyda się jeszcze 70 mln zł.

Park Naukowo-Technologiczny w Nowym Kisielinie otwarty. Zrobiła to osobiście premier Ewa Kopacz. Na budowę parku wydano całkiem sporo, bo 147 mln zł. Pewnym pocieszeniem jest to, że zdecydowana większość z tej kwoty, bo aż 114 mln zł, to pieniądze z Lubuskiego Regionalnego Programu Wyborczego, a więc unijne euro. To m.in. dzięki nim na obszarze dużej Zielonej Góry powstało już centrum naukowo-technologiczne, czyli nasza mała Dolina Krzemowa.

Już zapowiedziano, że w nowym rozdaniu unijnym, a więc do 2020 roku, na dalszą rozbudowę parku przeznaczy się 70 mln zł. Dodajmy, że za wspomniane 147 mln zł zbudowano nie tylko obiekty samego parku technologicznego oraz ich wyposażenie. Część pieniędzy trafiła na budowę obwodnicy Nowego i Starego Kisielina oraz uzbrojenie przyległej strefy ekonomicznej. To na niej, jak nam zdradził prezes LUG Ryszard Wtorkowski, jego spółka już w listopadzie rozpocznie budowę hali produkcyjnej.

- Dlatego bardzo liczymy na współpracę z parkiem naukowo-technologicznym. Nasza hala będzie znajdowała się około 200 metrów od obiektów parku. Dodatkowo będą tu nowoczesne urządzenia i naukowcy, którym będziemy mogli zlecać np. badania fotometryczne urządzeń elektrycznych, które zamierzamy w nowej hali produkować. Możemy je po prostu przynieść i poprosić o ocenę parametrów. Zyska park, zyska Uniwersytet Zielonogórski, zyska LUG - powiedział prezes Wtorkowski.

Więcej szczegółów związanych z tym, ilu ludzi znajdzie pracę w nowej hali, co będzie tam produkowane, prezes obiecał zdradzić później.

Tu dodajmy, że do takiej współpracy między nauką a przemysłem zachęcała premier Ewa Kopacz. - Trzeba połączyć naukę z przedsiębiorstwami, którzy będą wdrażać do produkcji nowoczesne wyroby. Taka jest przyszłość. Duże pieniądze czekają w nowej perspektywie, zwłaszcza dla tych przedsiębiorców, którzy zlecą badania uniwersyteckim centrom badawczym. A że za te badania zapłacą, to jest gwarancja, że będą dbać, by ich wyniki zostały wprowadzone w życie. Na takie rozwiązania czeka Polska, czeka Europa.

Wiele po otwartym Parku Naukowo - Technologicznym obiecują sobie także inne lubuskie firmy. Henryk Mazurkiewicz, prezes spółki Mazel powiedział nam, że jego firma zamierza współpracować z parkiem w zakresie energii odnawialnej: - Nasz program zakłada wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych, a więc biogazu w połączeniu z algami i foltowoltaiką. I dlatego bardzo liczymy na współpracę.

Natomiast Przemysław Bieńkowski, wiceprezes Stelmetu, dodajmy największego producenta wyrobów tzw. architektury ogrodowej w Europie powiedział nam: - Oczywiście, że nawiążemy współpracę. Jesteśmy znaczącym graczem na rynku w zakresie produkcji energii odnawialnych. Należymy chociażby do największych w Polsce producentów peletów. Wytwarzamy też energię elektryczną i stosujemy najnowsze technologie w zakresie oszczędności paliwa. Zastosowaliśmy na przykład układ kondensacji, dzięki któremu oszczędzamy rocznie 20 tys. ton paliwa, a taką wielkość zużywa rocznie około 1.500 gospodarstw. Dodam, że produkowana przez nas energia elektryczna wystarcza rocznie dla 10 tys. gospodarstw. Dzięki współpracy z parkiem podniesiemy jakość naszych wyrobów.

Z usług parku korzysta już spółka Ekoenergetyka. Jej szef Bartosz Kubik powiedział nam: - My już jesteśmy w parku technologicznym. I muszę podkreślić, że obecność w parku to nasz ogromny atut. Tak naprawdę od tej chwili zostaliśmy dostrzeżeni przez potencjalnych klientów, zarówno w Polsce, jak też za granicą. Najnowszy nasz produkt to systemy ładowania samochodów i autobusów elektrycznych wraz z systemem ładowania za pomocą pantografu, czyli znacznie szybszego niż metodą tradycyjną. Liczymy na znaczne zamówienia naszych urządzeń, w Polsce i za granicą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska