Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzinie z Żabicka ledwo wystarcza na życie. A dzieci marzą o prezentach...

Agnieszka Drzewiecka
Anna Czernicka wychowuje 5-letniego Dominika, 8-letniego Kamila i 10-letniego Norberta. O ich trudnej sytuacji zawiadomił nas Czytelnik.
Anna Czernicka wychowuje 5-letniego Dominika, 8-letniego Kamila i 10-letniego Norberta. O ich trudnej sytuacji zawiadomił nas Czytelnik. Agnieszka Drzewiecka
- Jak będę dorosły, to wyjadę za granicę. Zarobię dużo pieniędzy i kupię mamie piękną willę - powtarza często 10-letni Norbert.

Norbert to najstarszy syn Anny Czernickiej. Poza nim pani Anna wychowuje jeszcze 5-letniego Dominika i 8-letniego Kamila. W czwórkę mieszkają w małej kawalerce w starym bloku w małej wsi Żabicko pod Strzelcami. Marzenie Norberta o pięknej willi jest na razie nierealne. Ale cała rodzina ma wiele innych potrzeb.

Anna Czernicka jest bezrobotna, samotnie wychowuje synów, sama musi zapewnić im wszystko, czego potrzebują chłopcy w ich wieku. Nie miała szczęścia do mężczyzn. Ojciec Norberta i ojciec dwóch pozostałych chłopców nie pomagają jej w opiece nad synami wcale. Nie płacą też alimentów.

Mieszkanie pani Anny jest malutkie, ale przytulne, dobrze ogrzane piecem kaflowym. Na ścianie kartka z wypisanymi zasadami domu, np. jak mamy nie ma w domu, nie wolno samemu robić tostów ani rozpalać w piecu. Wolno za to rysować, pomagać bratu składać łóżko albo przynieść drzewo.

Rodzinie musi wystarczać zapomoga z opieki społecznej i nieduże pieniądze na dzieci. W sumie wychodzi 1,5 tys. zł miesięcznie. - Na podręczniki zbierałam kilka miesięcy. Jak któryś synek choruje, trzeba kupić leki i ledwo wystarcza wtedy na życie. Chłopcy wyrastają szybko z butów, ciągle mamy nowe wydatki - mówi matka.

Z pracą jest w tej okolicy bardzo ciężko. Pani Anna jeszcze zanim zaszła w ciążę, pracowała w Różankach w szklarni. Odkąd urodziła pierwsze dziecko, nie może znaleźć zatrudnienia. Tylko dorywczo udaje się jej dorobić, gdy na wsi jest okazja załapać się do sezonowych zajęć. Z synami zbiera wtedy kasztany albo owoce i kwiaty czarnego bzu w lesie. Ostatnio kupiła za to gumowce dla chłopców. Chciałaby pracować jako opiekunka osób starszych, niedługo zrobi odpowiedni kurs w urzędzie pracy.

Jej marzenia są praktyczne. Potrzebuje np. nowych garnków. Te które ma, dostała od kogoś i są już mocno zużyte. Brakuje też porządnego biurka dla chłopców. Trzeba wymienić meble - meblościanka jest już bardzo stara i niestabilna.

Chłopcy za to marzą o innych rzeczach. Norbert interesuje się piłką nożną (gra z kolegami na ulicy lub podwórkach, bo w Żabicku nie ma boiska), ale na święta marzy mu się gra playstation. Czasem korzysta z gry wujka, ale chciałby mieć własną. Kamil lubi matematykę, dodawanie i odejmowanie, ale chciałby dostać gitarę. A najmłodszy Dominik, który najbardziej lubi malować, chciałby już mieć własny rower. Ale taki prawdziwy, na dwóch kółkach.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska