Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rok więzienia za pobicie Przemysława Witkowskiego

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Rok więzienia bez zawieszenia – to kara dla Macieja K. za pobicie dziennikarza i akademickiego wykładowcy Przemysława Witkowskiego. Oskarżony musi też zapłacić ofierze zajścia 5 tysięcy złotych nawiązki. Do incydentu doszło latem nad Odrą, w okolicach Mostu Trzebnickiego, po tym jak Witkowski głośno zaprotestował przeciwko homofobicznym i nacjonalistycznym napisom na murze nad Odrą. - Miałem złamany noc w dwóch miejscach, mam problemy z oddychaniem – mówił dziś w sądzie Przemysław Witkowski. Stwierdził jednak, że z kary więzienia się nie cieszy.

Był 25 lipca. Witkowski razem ze swoją dziewczyną jechali rowerami nadodrzańskim bulwarem przy Moście Trzebnickim. Witkowski głośno komentował napisy i rysunki, jakie zobaczył na murze przy Odrze. Były tam krzyże celtyckie („symbol supremacji białej rasy”), symbole skrajnie prawicowych ruchów i napisy zestawiające osoby ze środowisk LGBT z pedofilami. Chwilę później podszedł do niego młody mężczyzna. Zapytał czy nie podobają mu się napisy, a potem zaczął bić. Tak historię tę opowiadał pokrzywdzony.

Oskarżony przekonywał sąd, że to on był ofiarą, że został napadnięty, obrażony, a bił - bo się bronił przed agresją. Wrocławski sąd okręgowy nie miał wątpliwości, że to wersja pokrzywdzonego jest bardziej wiarygodna. Wskazują na to obrażenia oraz „naturalne” - zdaniem sądu – zachowanie po zdarzeniu, czyli zawiadomienie policji. Oskarżony Maciej K. odszedł jakby się nic nie stało. Dopiero po kilku dniach został zatrzymany. - Takie zachowanie zasługuje na potępienie – mówił sędzia Tomasz Krawczyk, uzasadniając wyrok. - To punkt zastanowienia dla każdego, kto chce przemocą reagować na poglądy drugiego człowieka.

- Przyszedłem tutaj po sprawiedliwość – mówił po ogłoszeniu wyroku Przemysław Witkowski. - Dobrze, że zapadł wyrok skazujący – dodał. Stwierdził jednak, że z kary więzienia się nie cieszy. Jego zdaniem, z oskarżonym trzeba by pracować a „polskie więzienia pozbawione są resocjalizacji”. Dodał, że nie usłyszał od oskarżonego przeprosin. Maciej K. od początku przedstawiał całe zdarzenia jak bójkę. - Uważał, że odbył pojedynek, uważał się za rycerza, krzyżowca. Jakby przemoc była formą wyrażania emocji – dodał Witkowski.

Oskarżony odszedł z sądu nie komentując wyroku. Obrona może złożyć od niego apelację do sądu apelacyjnego.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rok więzienia za pobicie Przemysława Witkowskiego - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska