Rozbudowa lotniska w Babimoście staje się faktem

O rozbudowie Portu Lotniczego w Babimoście piszemy od lat. Niestety na razie większość obietnic, dotyczących chociażby budowy tak ważnego systemu jak ILS, pozostawała na papierze. Nareszcie jest szansa na to, że Babimost zamiast lądowiska - jak mawiają złośliwi - stanie się prawdziwym lotniskiem. Świadczą o tym plany inwestycyjne. Poinformowali o nich w środę wicemarszałek Jacek Hoffmann oraz Bogdan Nowak, pilot, ale też zastępca dyrektora departamentu infrastruktury z urzędu marszałkowskiego.

Najważniejszą inwestycją będzie zapewne system ILS, który pozwala na lądowanie i start samolotów w niemal każdych warunkach atmosferycznych. Co nie mniej ważne, Babimost mając ILS trafi do specjalnego rejestru, dostępnego dla każdego latającego nad Polską samolotu. I każda maszyna, o ile np. w Poznaniu czy Wrocławiu będą trudne warunki atmosferyczne, skieruje się właśnie do Babimostu, by tu bezpiecznie lądować.

- Dotychczas mieliśmy wiele zapytań, czy mamy ILS - tłumaczył Bogdan Nowak. - A że nie mieliśmy, traktowano nas jak ubogiego krewnego. To się zmieni już jesienią.
Inwestorem systemu ILS będzie Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. W czasie przetargu wyłoniono firmę, która rozpoczęła montaż systemu. Ma na to dziewięć miesięcy, a więc najprawdopodobniej od września czy października, po pomyślnych testach, system powinien działać. Koszt to około 4 mln zł. Jednak 85 procent tej sumy będzie pochodziło z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Częścią ILS będzie nowoczesna instalacja meteo. Ją z kolei postawi Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej lub inna uprawniona firma. Koszt to około 1,4 mln zł. Stacja meteo ma być gotowa także w tym roku.

Kolejną ważną inwestycją, także zakończoną w tym roku, ma być rozbudowa terminalu pasażerskiego. Obecnie jest on zbyt mały, stąd np. trudno sobie wyobrazić przylot boeinga z 200 osobami. Odprawa pasażerów trwałaby kilka godzin. Dlatego zaplanowano, że obecna hala będzie służyła do wylotów, a ta dobudowana, do przylotów. O kosztach wicemarszałek Hoffmann nie chciał mówić. - Przetarg dopiero ogłosiliśmy, stąd nie będziemy zdradzać, na jaka sumę jesteśmy przygotowani. Mogę jedynie powiedzieć, że tegoroczne wydatki na rozbudowę Babimostu szacujemy na ponad 12 mln zł. Większość tych pieniędzy będzie pochodziła z programu operacyjnego.

ILS, terminal czy stacja meteo to nie jedyne inwestycje. Z innych wymieńmy budowę drogi patrolowej wzdłuż obecnie istniejącego ogrodzenia. W tym przypadku także już ogłoszono przetarg, a pierwsze prace mają się rozpocząć wiosną. Lotnisko wzbogaci się także o strażnicę straży pożarnej oraz o nowy wóz bojowy. Więcej ma być także strażaków. W znacznym stopniu ma być zmodernizowana płyta postojowa lotniska. Planuje się także remont drogi kołowania. Zbudowana zostanie stacja paliw, a na lotnisku pojawi się nowy tzw. sprzęt handlingowy. Są to różnego rodzaju ciągniki do transportu paczek, schodki, taśmociągi itp. Na lotnisku zamontowany zostanie także nowoczesny monitoring.

- Kiedy będziemy mieli prawdziwe lotnisko, łatwiej będzie uruchomić nowe połączenia. Już o tym myślimy - deklaruje marszałek Hoffmann.