Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozkładają bezradnie ręce

ARTUR MATYSZCZYK 0 68 324 88 64 [email protected]
Mirosław Bohdziewicz rzadko korzysta z komputera. Częściej robią to jego córki. - Ale internet by się przydał - mówi stanowczo mężczyzna.
Mirosław Bohdziewicz rzadko korzysta z komputera. Częściej robią to jego córki. - Ale internet by się przydał - mówi stanowczo mężczyzna. fot. Mariusz Kapała
- Mamy dość życia jak w średniowieczu - mówią mieszkańcy wiosek. Domagają się łatwego dostępu do internetu. I być może już niedługo się doczekają.

Jeszcze do niedawna w Wałowicach, Drzeńsku Małym czy Drzeńsku Wielkim ludzie mogli pomarzyć o szczytach nowoczesnej techniki. A komputery w domach można by policzyć na palcach jednej ręki. Jednak wraz z upływem czasu i dorastającymi pokoleniami sytuacja zaczęła się zmieniać.

Do rodzinnych domów wróciło wiele osób, które wyjechały w latach 80. za granicę. Ludzie bogatsi o doświadczenia zaczęli się budować. Zakładać rodziny. Rodzice w trosce o najmłodszych masowo kupowali komputery. Teraz marzą o internecie.

Rozkładają bezradnie ręce

Marzą, bo dla wielu sieć www to wciąż rarytas niemożliwy do zdobycia. - Nie z powodów finansowych, ale technicznych - żali się Edward Szafrański z Drzeńska Wielkiego. - Telekomunikacja Polska ciągle nas zwodzi. W rachunkach za telefon otrzymujemy reklamy szybkich łączy. Obiecuje się nam podłączenie do sieci. Gdy przychodzi do konkretów, pracownicy Tepsy rozkładają bezradnie ręce.

Dwa tygodnie temu mieszkańcy Drzeńska Wielkiego i Małego napisali pismo do TP SA, pod którym zebrało się prawie 30 osób. W nim ludzie proszą o możliwie jak najszybsze umożliwienie podłączenia ich do sieci www. Parę dni później do petycji dołączyli się ludzie z innych wsi.

- A niby w czym my jesteśmy gorsi od innych? U nas w domach też są dzieci, które chciałyby korzystać z nowoczesnych pomocy naukowych - żalą się Czytelnicy.

Bez tego ani rusz

Mirosław Bohdziewicz ma dwie córki. Jak mówi, im też bardzo by się przydał internet. - Teraz bez tego ani rusz - wtrąca mężczyzna.

W imieniu Czytelników zapytaliśmy pracowników TP SA, czy jest szansa na zmiany w wioskach w gminie Gubin. I jak się dowiedzieliśmy nadzieje ludzi prawdopodobnie zostaną spełnione. Co prawda nie prędzej jak w przyszłym roku. Ale jednak… - Już opracowaliśmy dokumentację na dużą inwestycję w tych miejscowościach, która umożliwi podłączenie w nich Neostrady TP.

Roboty są zaplanowane. A jej koszty wpisane do proponowanego budżetu na przyszły rok. Prace powinny się rozpocząć jesienią. Potrwają do połowy przyszłego roku - zapewnia rzecznik prasowa Telekomunikacji Polskiej Maria Piskier.

Mieszkańcom nie pozostaje nic innego jak trzymać przedstawicieli Tepsy za słowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska