W tym tygodniu politycy AWS-u mają rozmawiać z Januszem Tomaszewskim o jego powrocie do działalności politycznej. Prawie półtora roku temu - zgodnie z uchwałą Ruchu Społecznego AWS - podejrzany o kłamstwo lustracyjne Tomaszewski zrezygnował ze stanowisk w rządzie i partii. W myśl tej samej uchwały, po oczyszczeniu z zarzutów powinien na nie powrócić.
Nie da się jednak wejść dwa razy do tej samej rzeki. Byłe stanowiska Tomaszewskiego od dawna są zajęte i jest mało prawdopodobne, by wicepremier Longin Komołowski i minister spraw wewnętrznych Marek Biernacki złożyli dymisje. Chociaż byłby to gest honorowy.
Uchwała RS AWS okazała się wyrokiem politycznym, którego nawet sąd nie jest w stanie zmienić.
Proces lustracyjny Tomaszewskiego trwał 16 miesięcy. I to jeszcze nie koniec, bo rzecznik interesu publicznego już zapowiedział, że odwoła się do sądu drugiej instancji. Dopiero on wyda ostateczne, prawomocne orzeczenie. Pewnie też niespiesznie.
Sąd nierychliwy, ale sprawiedliwy - mówi przysłowie. W tym przypadku jednak przewlekłość postępowania umożliwiła wykonanie partyjnej egzekucji. Czy o taką uczciwość w polityce chodziło twórcom ustawy lustracyjnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?