Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza wyścig po złoto

Oprac. (lada)
Jarosław Hampel ma poważny problem. Przed najważniejszymi meczami w sezonie coraz bardziej boli go kontuzjowana ręka. A do tego znów słabną motocykle...
Jarosław Hampel ma poważny problem. Przed najważniejszymi meczami w sezonie coraz bardziej boli go kontuzjowana ręka. A do tego znów słabną motocykle... fot. Tomasz Gawałkiewicz
W niedzielę "Byki" staną na Smoczyku do walki o złoty medal, a ich rywalem będzie Unibaks Toruń. Starcie gigantów!

Każda runda play off-ów, a szczególnie finał to nowy odcinek i trudno spekulować, kto będzie od niedzieli uciekał, a kto gonił. Warto jednak przypomnieć, że "Anioły" jako jedyne pokonały Unię na jej torze. W ostatniej kolejce rundy zasadniczej Unibax wygrał tam 46:44.

Rogi w górę
- Jechaliśmy wtedy bez kontuzjowanego Jarka Hampela, a w składzie mieliśmy czterech juniorów - przypomniał trener "Byków" Czesław Czernicki. - Teraz wszystko jest dopięte na ostatni guzik i wystąpimy w najsilniejszym składzie. Dysponuję już większością zawodników. Dojadą Troy Batchelor i Jurica Pavlic, którzy zaplanowali starty w sobotę.

Ale nie wszyscy z "brydżowej czwórki" Czernickiego czują się w pełni sprawni. Po słabym występie w Szwecji na sprzęt i kontuzję ręki narzeka Hampel. - Im więcej jeżdżę, tym bardziej nasila się ból. Naprawdę jest mi teraz ciężko - przyznał.

Szkoleniowiec Unii nie dał się wciągnąć w typowanie. - Nie powiem, że chciałbym wygrać różnicą dwóch czy 20 punktów. Nigdy tego nie robię. Do finału awansowały dwa równorzędne zespoły. Równie dobrze Unibax może zwyciężyć u nas, a my w Toruniu - podkreślił dyplomatycznie.

Ja pierniczę

"Wokół tego dwumeczu wytworzyła się taka atmosfera, że można ją nawet porównać do Grand Prix. Ta cała otoczka jest fascynująca. Ale marzę o jednym, żeby tylko nie przegrali wysoko w Lesznie" - napisał na forum internetowym jeden z toruńskich fanów.

"Pierniki" wiedzą, że jeśli chcą złota, muszą utrzymać dystans. Mają dwa wyjścia: wygrają, albo rozmiar porażki nie będzie większy niż 10 "oczek".

Szkoleniowiec Unibaksu Jan Ząbik optymistycznie podchodzi do pierwszego pojedynku. - Zawsze dobrze jeździliśmy w Lesznie. Ten tor nie jest problemem. W poprzednich sezonach też zdarzało nam się tam wygrywać - przypomniał. - Wiele będzie zależało od postawy Mateja Zagara i Alesa Drymla. Ich forma waha się w tym sezonie, ale jest to spowodowane kłopotami ze sprzętem. Musimy pojechać mocno skoncentrowani od pierwszego do ostatniego wyścigu, bo każdy punkt może być na wagę złota - dodał.

PROGRAM NA NIEDZIELĘ

  • W ekstralidze - pierwszy mecz finałowy: Unia Leszno - Unibax Toruń, godz. 18.00; o brązowy medal: Atlas Wrocław - Marma Polskie Folie Rzeszów, godz. 17.30.
  • W pierwszej lidze - trzeci mecz o utrzymanie: Sipma Lublin - Start Gniezno, godz. 15.30.
  • Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska