Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rządowy program Maluch pomoże żłobkom

Leszek Kalinowski 68 324 88 43 [email protected]
Sabina Opaczyńska i jej podopieczny Miłosz ze żłobka Smoczuś na os. Zacisze w Zielonej Górze
Sabina Opaczyńska i jej podopieczny Miłosz ze żłobka Smoczuś na os. Zacisze w Zielonej Górze Mariusz Kapała
- W ciągu trzech lat mają przybyć ponad 42 tysiące miejsc dla najmłodszych dzieci w placówkach w całym kraju. Rząd wspomaga samorządy w ramach programu Maluch. Do 20 bm. mogą one składać swoje oferty.

Ta ustawa była bardzo oczekiwana zarówno przez samorządy, jak i rodziców maluchów. Ma spowodować, że w całej Polsce przybędzie żłobków i dziecięcych klubów. Także tych niepublicznych. Bo to tej pory tworzenie takich placówek przypominało drogę przez mękę. Żłobki jako zakłady opieki zdrowotnej obwarowane były bardzo restrykcyjnymi przepisami. Teraz jest łatwiej. A by samorządom było jeszcze łatwiej, rząd proponuje program Maluch. W tym roku na dofinansowanie żłobkowych inwestycji przeznacza 40 milionów złotych. - Na kolejne dwa lata zaplanowano odpowiednio 60 i 90 mln zł - mówi rzecznik prasowy wojewody lubuskiego Urszula Śliwińska-Misiak. I przypomina, że samorządy mają czas do 20 kwietnia, by swoje oferty złożyć w urzędzie wojewódzkim.

Zielona Góra już szykuje się do zmian. - Chcielibyśmy w pięciu miejskich placówkach utworzyć oddziały dla maluszków. Pozyskane pieniądze przeznaczymy na remont łazienek, by je przystosować do potrzeb małych dzieci - mówi wiceprezydent Wioleta Haręźlak.
Zgodnie z założeniami programu gminy mogą otrzymać do 50 proc. dofinansowania kosztów, związanych z budową lub zakupem lokalu na potrzeby żłobka, klubu dziecięcego. Mogą też wydać otrzymane pieniądze na adaptację istniejących budynków oraz na wyposażenie. Według rządowych wyliczeń budowa żłobka dla 30. dzieci to koszt ok. 630 tys. zł.

Gmina może też zlecić prowadzenie żłobka komuś innemu. Dopuszczalne jest także prowadzenie tych placówek przez osoby fizyczne, organizacje, które nie posiadają osobowości prawnej. Ważne, by na jednego opiekuna przypadało maksymalnie ośmioro maluchów. Będą mogły także powstawać kluby dziecięce, gdzie swoje pociechy zostawimy maksymalnie na pięć godzin. Co jeszcze się zmienia? Gmina może nawet zatrudnić osobę do sprawowania opieki nad dziećmi we własnym domu. I to samorząd sprawdzi, jak dzienny opiekun czy opiekunka wypełnia swoje obowiązki. Maksymalnie może on zajmować się pięciorgiem dzieci. Wcześniej jednak taka osoba będzie musiała przejść szkolenie, trwające 160 godzin.

A co z typową nianią? Zatrudnia ją bezpośrednio rodzina. Ale z budżetu państwa jest opłacana za nią składka na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne od kwoty najniższego wynagrodzenia.
- To bardzo dobre rozwiązania. Rodzic może wybrać formę opieki nad pociechą. I to wszystko jest bardziej poukładane - mówi Elwira Raczyńska, mama siedmiomiesięcznej Karolinki. - Cieszę się, że te zmiany zostały wprowadzone. I będę mogła z nich skorzystać. Dzięki nim na pewno więcej mam odetchnie z ulgą, gdy wróci do pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska