Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

S3 pobiegnie przez wysypisko śmieci

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Trwa rekultywacja starego składowiska odpadów w związku z tym, że tędy właśnie pójdzie już wkrótce droga S3 (fot. Mariusz Kapała)
Trwa rekultywacja starego składowiska odpadów w związku z tym, że tędy właśnie pójdzie już wkrótce droga S3 (fot. Mariusz Kapała)
Zaalarmował nas czytelnik z Sulechowa pisząc o porozrzucanych śmieciach na tzw. starym wysypisku. Dołączył zdjęcia - fruwające torebki foliowe. Tak budują drogę S3 - dodawał.

Pojechaliśmy. Stare składowisko śmieci od dawna jest nieczynne. Trudno zatem trafić w to miejsce, gdyż nie mówi o nim żaden drogowskaz. Ale jakoś dojeżdżamy. Raptem na końcu drogi polnej i leśnej pojawia się pracownik agencji ochrony.

- Pilnuję, żeby w związku z pracami w tym miejscu ktoś nie porzucał swoich śmieci - wyjaśnia ochroniarz. Opowiada z grubsza co się dzieje pokazując pobliskie, mocno rozryte, stare wysypisko śmieci. - Tędy wyznaczono trasę, którą poleci droga S3. Akurat wypadła przez składowisko odpadów. Trzeba je usunąć. Ale szczegóły opowiedzą pracownicy firmy, która tutaj działa, nazywa się Eko-Vig.

Podjeżdżamy do barakowozów, w których właśnie odpoczywają pracownicy i kierownictwo budowy. Na hałdach śmieci potężne dziwaczne maszyny, poza tym koparki, wywrotki.

Czytaj też: Nie ma protestów więc będzie umowa na S3

- Generalnym wykonawcą drogi jest Budimex, my jesteśmy podwykonawcą, pochodzimy z Myszkowa na Śląsku - wyjaśnia Zdzisław Nowak, kierownik budowy. Niewielka grupka ma kwatery w Sulechowie i pracuje tutaj już od stycznia. - Naszym zadaniem jest usunąć wysypisko śmieci z pasa drogi, którym pobiegnie niedługo S3. Robimy to w ten sposób, że wybieramy zawartość hałdy i przesiewamy na tych maszynach z obrotowym bębnem. Odsianą ziemię składujemy w pobliżu, a same śmieci wywozimy do Zakładu Przerobu Odpadów Sita koło Szprotawy.

- Mamy pewne plany wobec tej przesianej ziemi, ale wszystko zależy od ekspertyzy - mówi Tytus Fokszan, rzecznik burmistrza. - Ekspertyzę zamawia firma, która rekultywuje wysypisko. Jeśli gleba okaże się dobra, to samorząd rozplantuje ją po na terenie, gdzie obecnie trwają prace, poza tym wykorzysta do rekultywacji nieczynnego składowiska w Pomorsku, a może i na miejskie skwery.

Po sygnale od naszego czytelnika - o czym poinformowaliśmy burmistrza - Roman Rakowski pojechał na stare składowisko, żeby zapoznać się z sytuacją. Zainteresowało go to tym bardziej, że podwykonawca powiedział "GL”, iż dokonuje rekultywacji wysypiska tylko w pasie drogi. A co z resztą? Czy śmieci będą fruwać po okolicy, gdy obok pobiegnie S3?

Czytaj też: Most na S3 zostanie zburzony

- Mam pismo ministra ochrony środowiska adresowane do inwestora, czyli dyrekcji dróg krajowych w Zielonej Górze, stoi w nim wyraźnie, iż budowa tej drogi będzie możliwa tylko wówczas, gdy zostanie przez niego zlikwidowane całe wysypisko - podkreśla R. Rakowski. - Oczekuję zatem, że inwestor wypełni swoje zadanie.

Na razie kierownik Nowak deklaruje, iż na pewno wraz z końcem robót zostaną wyzbierane wszystkie fruwające po okolicy folie. - Tutaj mieliśmy taki wiatr, że toi-toiki fruwały, więc folie to małe piwo - śmieje się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska