Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są śmiertelne ofiary wybuchu na moskiewskim lotnisku

(roch)
Około 16.40 czasu miejscowego, czyli o 14.40 naszego w hali przylotów międzynarodowych lotniska w Domodiedowie doszło do wybuchu. 35 osób nie żyje.

Na razie nie wiadomo, co się tam faktycznie stało. Według różnych źródeł doszło do zamachu samobójczego. W jego wyniku na pewno 35 osób nie żyje, a 136 jest rannych, z tego około 40 osób jest w stanie krytycznym.

Domodiedowo to największe lotnisko pod Moskwą. Tylko w ubiegłym roku obsłużyło 19 mln podróżnych, podczas gdy Szeremietiewo przyjęło ich 16 mln.

Na Domodiedowie lądują samoloty ponad 80 linii lotniczych, które latają do ponad 200 miast na całym świecie.

Władze Moskwy już wprowadziły stany alarmu na innych lotniskach. Na Domodiedowie ruch został całkowicie wstrzymany. Samoloty lądują na Szeremietiewie lub Wnukowie.

Jak podaje Russia Today śledczy mają już dwie hipotezy, co do źródła wybuchu. Jedna z nich mówi, że mógł to być zamach samobójczy, inna zaklada, że bagaż mógł przylecieć sam.

Sa już także pierwsze sugestie, skąd mogł przylecieć zamachowiec. Specjaliści od terroryzmu dla Russia Today powiedzieli, że na jako głównych podejrzanych widzą czeczeńskich bojowców, na drugim samobójców z Dżihadu, a na trzecim ekstremistów innych narodowości.

Wiadomo już, że bomba, która wybuchła w hali przylotów, miała siłę taką, jak 5 kilogramów trotylu. Co więcej, tak wielu ludzi ucierpiało, ponieważ był to szrapnel, czyli pocisk, który się rozrywa na wiele małych odłamków.

Obecnie na lotnisku jest ponad 80 zespołów ratowniczych, w pełnej gotowości są także moskiewskie szpital.

Władze Moskwy wprowadziły także stan pogotowia w tamtejszym metrze.

Wiadomo także, że polskie samoloty na tym lotnisku nie lądują. Jeśli znajda się tam jacyś Polacy, oznacza, że przylecieli innymi liniami.

Już też precyzyjnie wiadomo, że do wybuchu doszlo poza strefa kontroli, gdzie nie ma żadnych wykrywaczy metali.

Russia Today podaje, że ostatnie samoloty, które przed wybuchem wylądowały na lotnisku, przyleciały z: Odessy, Hurgady, Brukseli i Burgas. Agencja cytuje też wypowiedź analityka Sergieja Storkana.

Mowi on, że jest zbyt wczesnie, aby obarczać kogokolwiek winą. Jego zdaniem za wybuch musi być odpowiedzialna jakaś organizacja terrorystyczna. Świadczy o tym skala zamachu. Specjalista twierdzi, że jeden człowiek nie byłby w stanie przygotować i przeprowadzić takiej akcji sam.

Tymczasem prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew już spotkał się z ministrami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo w Rosji.

Wydał też oświadczenie, że Rosja sprawców zamachu dopadnie i srogo ukarze.

Stan alarmu obowiązuje także na innych niż moskiewskie lotniska oraz w środkach masowej komunikacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska