Do morderstwa doszło w marcu 2008 r. w Witnicy. Grzegorz z kolegą i dwiema znajomymi dziewczynami, poszli pić wódkę do miejskiego lasku. Gdy alkohol się skończył, znajomi poszli do domu, a on został sam z 17-letnia Edytą. Nagle rzucił się na nią i zdusił rękoma szyję tak, że zmiażdżył jej krtań. Potem zacisnął na szyi pętlę z paska i przeciągnął nieprzytomną dziewczynę kilkadziesiąt metrów dalej w krzaki. Ponieważ żyła jeszcze, drewnianym kołkiem zmasakrował jej głowę.
Już następnego dnia zatrzymała go policja. Nie potrafił wyjaśnić, dlaczego zabił dziewczynę, którą znał od dziecka. Biegli nie stwierdzili u niego niepoczytalności, tylko zaburzenia osobowości i brak uczuć wyższych. Rodzina zabitej dziewczyny na procesie domagała się dla niego kary śmierci. Wyrok dożywocia chłopak przyjął bez cienia grymasu na twarzy.
Po apelacji obrońcy zbadali go biegli i ponownie stwierdzili, że w chwili zbrodni był poczytalny. Sąd skazał go dziś na 25 lat więzienia. Jako okoliczność łagodzącą przyjął młodociany wiek sprawcy i to, że nie była to zbrodnia zaplanowana. Grzegorz G. po 15 latach odsiadki, będzie mógł się starać o warunkowe zwolnienie z więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?