Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Salon bez ruletki

RENATA WCISŁO
Kilkumiesięczna dyskusja o tym, czy w centrum powinien zostać otwarty salon gier wreszcie została zakończona. Radni miejscy zgodzili się.

W ruletkę tu nie zagramy. Przynajmniej na początku. Ale będzie bilard i 15 szaf, może parę więcej. W każdej kilka gier losowych. Czym będą różnić się od tych w kawiarniach, czy pubach?
- Automaty będą podobne do tych, jakie można spotkać w kasynie. Tu grać się będzie za pieniądze i o pieniądze - tłumaczy dyrektor zarządzający ośrodkami gier w firmie Finkorp, Witold Sitnicki. To właśnie ta warszawska firma chce otworzyć salon gier w kamienicy przy pl. Wyzwolenia 12.

Nie chcieli się zgodzić

O sprawie pisaliśmy wielokrotnie. Ostatnio 15 listopada br. w tekście pt. "Co z automatami?". Bo firma zabiegała od maja, by miejscy radni wydali pozytywną opinię na lokalizację salonu. A większość radnych była niechętna takiemu salonowi. I ani w maju, ani na sesjach rady we wrześniu i w połowie listopada nie przychylili się do prośby warszawskiej firmy. Dlaczego? Ci, co byli przeciwko, tłumaczyli to groźbą uzależnienia nowosolan od hazardu. I utrudnieniem życia okolicznym mieszkańcom. Sporo radnych nie zabierało stanowiska w tej sprawie.
Byli też radni, którzy w powstaniu salonu nie widzieli nic strasznego. Ot, atrakcja dla ludzi.
- Czytamy w gazetach, że mieszkańcy mają pretensje, że mało jest w mieście rozrywki - argumentował Walerian Soliński. I dodał: - Jeszcze nikomu zakazami nie udało się problemu rozwiązać.

Głosowanie tylko imienne

Warszawska firma przedstawiła listę mieszkańców kamienic przy pl. Wyzwolenia, którzy nie mają nic przeciwko salonowi. Potem następną listę, a w niej kolejne nazwiska. W sumie 14 podpisów na tak.
Ale radny Adam Kot też zrobił wywiad wśród mieszkańców i zebrał 14 podpisów, ale na... nie.
Skąd takie rozbieżności? Radni zaczęli dociekać: czy podpisy zostały zebrane rzetelnie i kto robił ankiety dla firmy, czy te listy nie są stronnicze?
Wreszcie stanęło na tym, że głosowanie będzie imienne. Niech mieszkańcy dowiedzą się, jak wypowiedzieli się o salonie ich przedstawiciele. I tak też się stało. Za było 11 radnych, przeciw pięciu, wstrzymało się trzech. A to oznacza, że wydali pozytywną opinię.
A na takiej opinii bardzo zależało warszawskiej firmie. Bo inaczej minister finansów nie wydałby koncesji na prowadzenie salonu gier. Salon powinien być otwarty już wiosną ale niewątpliwie kontrowersje wokół przybytku hazardu pozostaną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska