Pani Ania napisała do nas: "Jechaliśmy z mężem za tym autem przez prawie pół Zielonej Góry, żeby nie domyślność męża, co ten kierowca może wywinąć za chwilę, na pewno doszło by do wypadku. Nie ma granic bezmyślność tego kierowcy. Zero widocznych kierunkowskazów, świateł czy nawet rejestracji.
Dziękujemy za list i zdjęcie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?