Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ścieki donikąd

(tod)
Mieszkańcy ulic Witosa i Okrzei mają dość odoru unoszącego się nad rowem ze ściekami ciągnącym się przez całe osiedle.

- Proszę przyjechać i zobaczyć jak wygląda teren wokół dawnego stadionu Włókniarz przy ul. Witosa, smród i ubóstwo - denerwuje się Czytelniczka, pragnąca zachować anonimowość. - Z rowu kanalizacyjnego po deszczu wypływają ścieki, w okolicznych blokach i domach nie można otworzyć okna, bo ludziom śmierdzi. Dlaczego miasto zapomniało o tych terenach, czy nie można je jakoś ucywilizować? Czy nikt nam nie pomoże?
Cały teren wokół stadionu jest zaniedbany, zachwaszczony, pełno tu śmieci. A przecież tędy chodzą uczniowie ze szkoły podstawowej, bo muszą się dostać z jednego do drugiego budynku. - Jest tu niebezpiecznie, bo nawet w biały dzień w chaszczach siedzą mężczyźni pijący alkohol - dodaje Czytelniczka.

Ścieki donikąd

- Teren jest wybitnie zaniedbany - potwierdza radny Jerzy Szewczuk. - Jeżeli są nawet jakieś plany inwestycyjne na przyszłość, to już teraz należy go doprowadzić do porządku. Jeszcze w ub. roku składałem interpelację wnosząc o uporządkowanie tego terenu. W ratuszu uspokajano mnie, że wszystko zostanie zrobione. Jak widać, nadal jest to samo - bałagan i zapuszczenie.
Okazuje się, że rów burzowy, który ma za zadanie odprowadzać wody opadowe służy również do odprowadzenia ścieków, gdyż nielegalnie podłączyli się do niego mieszkańcy sąsiednich domów.
- Kanalizacji sanitarnej tutaj po prostu nie ma, miasta nie było stać na taką inwestycję. Mam nadzieję, że za dwa - trzy lata sytuacja w tym rejonie zmieni się. Jesteśmy w trakcie budowy kanalizacji sanitarnej, która za rok dotrze aż do końca ul. Witosa - mówi Ewaryst Stróżyna, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej z żarskiego ratusza. - Miasto zainwestowało już 5 mln zł, kolejne 16 mln zł zostaną wykorzystane wyłączne na ten cel. Po zakończeniu inwestycji i uporządkowaniu przyłączy sanitarnych woda w rowie burzowym będzie czysta. Oczywiście, cały teren w stadionu Włókniarza wymaga uporządkowania, ale problem w tym, że w budżecie miasta są środki na pielęgnację zieleni, do której on się nie zalicza.

Tak nie może być

- Wolny teren w rejonie Włókniarza należy do miasta, ale część jest wydzierżawiona prywatnej osobie pod budowę kortów, których na razie jeszcze nie ma. Inna część gruntu planowana jest pod budowę mieszkań. Na tym terenie powstanie także zbiornik retencyjny, w którym będzie się zbierać nadmierna ilość wody z opadów - informuje Ryszard Piekarczyk, zastępca naczelnika wydziału architektury i gospodarki nieruchomościami w żarskim ratuszu.
Jednak na razie kortów i zbiorników nie ma. - Panie, jak spadnie większy deszcz to z kanalizacji wybija i całe podwórko zalane jest ściekami, w jakich my warunkach żyjemy - narzekają mieszkańcy domu przy ul. Witosa 28. - Będę kolejny raz interweniował, tak nie może być - zapowiada J. Szewczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska