Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Niedźwiedź i Jacobn Thorssell, kontuzjowani żużlowcy Falubazu Zielona Góra, zapowiadają pełną gotowość do wiosennych treningów

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Sebastian Niedźwiedź
Sebastian Niedźwiedź Mariusz Kapała
Czy Sebastian Niedźwiedź i Jacob Thorssell wiosną będą gotowi do ścigania? Obu zawodników Falubazu Zielona Góra pod koniec minionego sezonu dopadły koszmarne kontuzje.

Obaj zielonogórscy żużlowcy mieli wyjątkowego pecha, choć na sytuację można też spojrzeć przez pryzmat oklepanego „szczęścia w nieszczęściu”. Młodzi zawodnicy w wyniku wypadków na torze doznali bowiem urazów kręgosłupa. Szczęściem, nie tak poważnych, by po leczeniu i rehabilitacji nie myśleć o kontynuowaniu przygody ze speedway’em.
Operacja w Piekarach
Sebastian Niedźwiedź podczas zawodów młodzieżowych w Rybniku – w ostatnim swoim starcie - zahaczył o tylne koło motocykla rywala. Obaj żużlowcy zderzyli się z dmuchaną bandą, która w miejscu wypadku została niemal doszczętnie zniszczona. Junior Falubazu stracił przytomność, świadomość odzyskał w szpitalu. Kontakt z nim był jednak bardzo słaby, a pierwsze informacje, jakie płynęły o jego stanie zdrowia były takie: ma czucie w rękach i nogach, ale bardzo skarżył się na ból w klatce piersiowej i plecach.
Badania – rezonans i tomograf komputerowy – dały bardziej konkretne informacje: uraz kręgosłupa w odcinku dolnym. Kilka godzin po wypadku 20-letni żużlowiec napisał na Facebooku: „Dziękuję za słowa otuchy... Czemu pech trzyma się cały czas mnie...”. Niedługo po tym „Niedźwiadek” w Piekarach Śląskich przeszedł operację zespolenia połamanych kręgów na odcinku TH9.
Wypadek w Anglii
Niespełna miesiąc później, pod koniec września, zespół Falubazu został dodatkowo osłabiony. Tym razem złe wieści napłynęły z brytyjskiego Wolverhamtpon, gdzie w półfinałowym meczu Premiership wypadek miał Jacob Thorssell. Robiący spore postępy Szwed upadł on na tor i uderzył w drewnianą część bandy otaczającej tor. Badania wykazały złamany krąg T12 w dolnym odcinku kręgosłupa. Podobnie jak w przypadku Sebastiana Niedźwiedzia, niezbędna była operacja.
Problem z kolanem
Obaj żużlowcy ani przez moment nie stracili wiary w to, że szybko wrócą do ścigania. Zapewniają, że wiosną będą w gotowi do ekstraligowej rywalizacji. – Czuję się znacznie lepiej niż kilka miesięcy temu – zapewnia Sebastian Niedźwiedź. – Temat leczenia i rehabilitacji kręgosłupa jest już zakończony. Ćwiczę, biegam, jeżdżę na rowerze, plecy nie sprawiają mi żadnych kłopotów. W siłowni wzmacniam jedynie mięśnie kręgosłupa.
Problem jest jednak z kolanem, które też mocno ucierpiało podczas tego samego wypadku. – Miałem skręcone więzadła przednie krzyżowe, kolano wymagało rekonstrukcji – wyjaśnia junior Falubazu. – Jest mały problem z zakresem ruchu, dlatego muszę trochę uważać. Potrzeba jeszcze chwili czasu i będzie OK. Z powodu kolana nie pojechałem do Białki Tatrzańskiej na pierwsze zgrupowanie z akrobatami, trenowałem indywidualnie. Ale na klubowy obóz do Szklarskiej Poręby na pewno pojadę. Do sezonu będę dobrze przygotowany.
Badania przed obozem
Z obozu Jacoba Thorssella jesienią docierały niepokojące wieści o tym, że jego uraz może nieść za sobą poważniejsze konsekwencje niż się wydawało. Dziś ponoć to nieaktualne. – Nie ma żadnej groźby, że nie wrócę na tor, rehabilitacja przebiega zgodnie z planem, bardzo dużo ćwiczę i niecierpliwie czekam na nowy sezon, będę w pełnej gotowości – zapewnia szwedzki żużlowiec.
Potwierdzenie jego słów znajdujemy w Falubazie. – Jesteśmy w stałym kontakcie z zawodnikiem. Tak, jak pozostali nasi żużlowcy, będzie gotów do jazdy od pierwszych treningów na torze – powiedział Marcin Grygier, dyrektor ds. marketingu w zielonogórskim klubie. – Jacob przesyłał nam wyniki badań lekarskich i szczegóły rehabilitacji. Pojedzie z drużyną na obóz, a przed nim dokładnie go przebadamy.
Zgrupowanie Falubazu rozpocznie się 28 lutego.
Zobacz też:
Patryk Dudek, żużlowiec Falubazu Zielona Góra, po raz pierwszy wygrał plebiscyt na najlepszego lubuskiego sportowca


Kolejny sukces Patryka Dudka!



Stal z Gollobem jest zawsze razem



Wąs i czarna skóra? To oczywiście „Frankie”



Rzeźba Andrzeja Huszczy jak żywa!


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska