Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sejm ma się zająć zmianami w ustawie o Specjalnych Strefach Ekonomicznych

(beb)
- Zmuszanie kogoś do sztywnego zatrudnienia nie jest dobre - uważa Witold Dura z firmy VAPO, która działa w Słubicach. (fot. Beata Bielecka)
- Zmuszanie kogoś do sztywnego zatrudnienia nie jest dobre - uważa Witold Dura z firmy VAPO, która działa w Słubicach. (fot. Beata Bielecka)
Ministerstwo Finansów chce zaostrzyć przepisy. Zmiana polegałaby na tym, że firmy, które zwalniałyby pracowników, traciłyby zezwolenia na działalność w strefach.

Obecnie jest tak, że podpisując umowy z zarządami stref, firmy deklarują wielkość zatrudnienia i na tej podstawie korzystają z pomocy publicznej w postaci m.in. ulg podatkowych.

Zdaniem niektórych ekonomistów propozycja ministerstwa może zniechęcić zagraniczne firmy do inwestowania w Polsce oraz zmusić te, które już ulokowały swoją działalność w strefach, do wycofania się z naszego kraju.

Co na to przedstawiciele firm działających na naszym terenie?

- To mi pachnie minionym okresem - komentuje Witold Dura, kierownik zakładu firmy VAPO, która działa na terenie Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Produkuje w Słubicach biopaliwa i należy do Finów. - Wszędzie musi decydować rachunek ekonomiczny. Jak zakład ma problemy, czy działa w sytuacji kryzysu i rynek się kurczy, trzeba czasem robić pociągnięcia naprawcze i w danej chwili zwalniać część ludzi, żeby za chwilę znowu móc ich przyjąć. Zmuszanie kogoś do sztywnego zatrudnienia nie jest dobre - uważa W. Dura.

Pracownik innej firmy działającej w słubickiej podstrefie (nie chciał nazwiska w gazecie) przyznał, że rotacja zatrudnienia to w niektórych firmach rzecz normalna. Szczególnie w tych, które mają do czynienia z produkcją sezonową. Ale są też firmy, które ciągle inwestują w rozwój i zwiększają zatrudnienie. - U nas załoga jest stała - podkreśla Tomasz Walicki, dyrektor marketingu w firmie ICT Poland w Kostrzynie nad Odrą. ICT należy do Włochów (firma produkuje m.in. papier toaletowy). - Cały czas się rozwijamy, budujemy nowe hale, przez co mamy zapotrzebowanie na nowych pracowników - stwierdził. Podobnie wygląda sytuacja w Arctic Paper. W mniejszych firmach nie jest już jednak tak dobrze.

Mimo to Kostrzyńsko-Słubicka Strefa Ekonomiczna to nadal jedna z najlepiej notowanych firm w naszym województwie. Działa w 15 miastach województwa lubuskiego, a także wielkopolskiego i zachodniopomorskiego. Dzięki strefie powstało już ponad 16 tys. miejsc pracy. Powstało 71 fabryk, a osiem nowych jest w budowie.

Zaostrzenie przepisów mogłoby podciąć skrzydła wielu firmom.

Dlatego zupełnie inny projekt nowelizacji ustawy o działalności SSE ma Ministerstwo Gospodarki. Bierze pod uwagę kryzys na świecie i miałaby pomóc przetrwać ten trudny czas bez groźby utraty zezwoleń. Zakłada możliwość obniżenia, pod pewnymi warunkami, poziomu zatrudnienia, określonego w zezwoleniu w dniu jego udzielenia, o nie więcej niż 20% dla wszystkich przedsiębiorców strefowych (obecnie jest to możliwe jedynie dla zezwoleń wydanych po sierpniu 2008 r.), a przejściowo w latach 2010- 2011 o nawet 25%.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska