Siatkarze Rajbudu GTPS Gorzów Wlkp. chcą zagrać ze Skrą Bełchatów

Gorzowianie pożegnali się z krajową elitą wiosną 2003 roku. Ale w środę kibice niebiesko-białych będą sobie mogli przypomnieć, jak wygląda siatkówka na najwyższym poziomie. W szóstej rundzie Pucharu Polski Rajbud GTPS podejmie w hali przy ul. Czereśniowej Farta Kielce. Mecz rozpocznie się o godz.18.00. Triumfator tego pojedynku zagra 20 stycznia w ćwierćfinale finałowego turnieju w Warszawie... z samą PGE Skrą Bełchatów! Kolejne rundy, czyli półfinał i finał, zaplanowano w stolicy na 22 oraz 23 stycznia.

Gorzowianie i kielczanie rywalizowali w ubiegłym sezonie w pierwszej lidze. Dwa razy górą był Fart, wygrywając 3:2 w Gorzowie oraz 3:0 w Kielcach. Teraz zespoły dzieli jeden poziom rozgrywkowy. Kielczanie zajmują z 16 punktami siódmą pozycję w ekstraklasie, zaś gorzowianie plasują się z 26 oczkami na trzecim miejscu w pierwszej lidze. - Sportowo na pewno nie ma między nami przepaści - zapewnia przyjmujący Rajbudu GTPS Maciej Kordysz. - W Pucharze Polski gra się nam lepiej niż w lidze, więc w środę wyjdziemy na boisko bez żadnych kompleksów. I ze wszystkich sił powalczymy o prawo zmierzenia się ze Skrą!

Fart to nowe zjawisko na mapie polskiego volleyballu. Klub, sponsorowany przez firmę drogową z Kielc powstał zaledwie cztery lata temu i w błyskawicznym tempie przebył drogę od drugiej ligi do ekstraklasy. Budżet zespołu wynosi 3 mln zł rocznie, zaś gwiazdami drużyny jest pięciu zawodników: były reprezentant Francji Xavier Kapfer, Słowak Martin Sopko, pozyskany ze Skry Bełchatów rozgrywający Maciej Dobrowolski, reprezentant Kanady Adam Kamiński oraz były reprezentant Polski Robert Szczerbaniuk. Dwaj pierwsi to przyjmujący, a dwaj ostatni grają na pozycji środkowych. Trenerem kielczan pozostaje nieprzerwanie od czterech lat Dariusz Daszkiewicz.

- W ekstraklasie ambicje Farta sięgają tylko spokojnego utrzymania się. Dziś wydaje się, że zespół jest bardzo bliski osiągnięcia tego celu - usłyszeliśmy od red. Sławomira Stachury z kieleckiego ,,Echa Dnia''. - A w Pucharze Polski? Plan minimum to zwycięstwo w Gorzowie i awans do finałowego turnieju. Dalej pewno się nie uda, bo wszyscy znamy siłę mistrzów kraju z Bełchatowa.

Jakie atuty mogą przeciwstawić gorzowianie mocnej i trzykrotnie bogatszej ekipie ze stolicy Świętokrzyskiego? Na pewno własną halę, ekstraklasowe doświadczenie 30-letniego atakującego Pawła Maciejewicza (Skra Bełchatów, AZS Politechnika Warszawa) i pięć lat młodszego od niego Kordysza (Pamapol Wielton Wieluń), dobre przygotowanie fizyczne (trzy ostatnie mecze nasi wygrali po tie breakach), a także wielką chęć pokazania się na krajowej arenie. Prezes Rajbudu GTPS Grzegorz Drwięga oraz jego zastępca Zenon Michałowski wielokrotnie deklarowali publicznie, że w tym sezonie interesuje ich wyłącznie awans do Plus Ligi. Długa przygoda w Pucharze Polski może być znakomitą uwerturą do mocnego finiszu ligowego.

By zachęcić jak największą liczbę kibiców do odwiedzenia hali ZSTiO, ceny biletów na pucharową potyczkę z Fartem pozostaną na dotychczasowym poziomie - 12 zł za normalny i 6 zł za ulgowy. Dzieci i młodzież do 18 lat będą wpuszczani na trybuny bezpłatnie. Nawet wtedy, jeśli przyjdą indywidualnie, a nie w zorganizowanej grupie pod opieką dorosłej osoby.