Wczoraj świat lubuskich lokalnych mediów poruszyło wyznanie pisarza Marka Nowakowskiego, który zajrzał do swojej teczki IPN. Co ma Lubuskie do autora "Księcia nocy"? Oto wśród ludzi, którzy donosili na literata był zielonogórski dziennikarz i krytyk literacki niejaki Dariusz Z...
I masz babo placek. Podczas krótkiej rozmowy telefonicznej poseł Krzysztof Bosak przyznał, że jakoś tak w pierwszej chwili pomyślał o mnie. W końcu ilu jest dziennikarzy o tym imieniu w Lubuskiem? To samo usłyszałem wczoraj jeszcze kilka razy - od burmistrza pewnego miasta, kilku Czytelników i znajomych.
I to mi się właśnie w tej całej teczkowej karuzeli podoba najbardziej. Jak pięknie wszelkie g. się do człowieka przylepia. Bo cóż to znaczy, że pisarz jest rocznik1935, a jego fałszywy przyjaciel miał być o rok starszy, czyli starszy od mojego tatusia. Cóż, że w podanych informacjach jakoś tak nic nie przystawało do Dariusza Ch. Grunt, że ktoś sobie do kupy wszystko ślicznie poskładał. A że nie pasowało...
Jak w całej tej lustracji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
