MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sklepy, których już od dawna nie ma w Nowej Soli, zapisały się w pamięci mieszkańców. Miały swój czar

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
W Grupie Nowa Sól wczoraj na Facebooku mieszkańcy publikują zdjęcia z dawnego miasta do roku 2000. Tym razem wybraliśmy te które dotyczą sklepów. Na niektórych zdjęciach widać je w tle, ale i w ten sposób pokazane, wywołują wspomnienia. Te miejsca miejscu handlu bardzo się zmieniły. Dawne nazwy zostały w pamięci nowosolan.
W Grupie Nowa Sól wczoraj na Facebooku mieszkańcy publikują zdjęcia z dawnego miasta do roku 2000. Tym razem wybraliśmy te które dotyczą sklepów. Na niektórych zdjęciach widać je w tle, ale i w ten sposób pokazane, wywołują wspomnienia. Te miejsca miejscu handlu bardzo się zmieniły. Dawne nazwy zostały w pamięci nowosolan. Grupa Nowa Sól Wczoraj/Facebook
Nici z "Odry" w każdym domu - to hasło jednego z dawnych sklepów w centrum Nowej Soli. Polski Len, podobnie jak Pedant i Merkury, i jeszcze kilka innych miejsc pamiętają starsi mieszkańcy miasta. W grupie Nowa Sól wczoraj na Facebooku można zobaczyć dużo zdjęć ze sklepów, których już w mieście nie ma.

Sklep Polski Len w Nowej Soli

– Nici nowosolskie były dostępne we wszystkich sklepach w całym kraju – przypomniała pani Halina, kiedy założyciel grupy Nowa Sól Marek Grzelka publikował zdjęcia ze sklepu Polski Len. Na jednym z nich można zobaczyć reklamowe hasło produktów dawnej miejscowej fabryki nici, czyli Nadodrzańskich Zakładów Przemysłu Lniarskiego „Odra” w Nowej Soli.

– Jedno trzeba tutaj dodać, że okna wystawowe były zawsze pięknie udekorowane. Pokazywały co możemy kupić w środku – skomentowała jedna z dawnych klientek.

Pani Iwona pamięta, jak chodziła do tego sklepu z mamą. – Ten len był super, ściereczki do naczyń, zasłony itd. A obok stałam za wędlinką i mięskiem – wspominała w komentarzu do zdjęcia.

Pani Danuta często tam zaglądała, bo „fajne i naturalne rzeczy tam były”.

– W sklepach mało, ale szanowało się zakupione rzeczy – przypomniała pani Iwona i podkreśliła, że zdjęcia wywołują tęsknotę za młodością. – Ludzie chyba też wtedy byli inni, bo prawie każdy miał podobne życie – dodała.

Dawny Mercury w Nowej Soli

Starsi nowosolanie też dobrze pamiętają sklep Merkury z odzieżą damską i męską. – Rok 1966 lub 1967 otwarcie chyba pierwszego w Nowej Soli sklepu wielkopowierzchniowego, jakim był DT MERKURY. Od sąsiadów i pierwszych osadników przybyłych po zakończeniu wojny słyszałem, że w tym samym obiekcie był po wyzwoleniu sowiecki skład „towarów luksusowych:, jak zegary, pianina, rowery, maszyny do szycia, wywożonych potem sukcesywnie w głąb Związku Radzieckiego – wspominał na profilu grupy pan Sławomir, opisując zdjęcie tego sklepu.

Na to samo zdjęcie zareagowała wówczas też pani Jolanta, która była uczennicą i pracownicą w tym sklepie. – U dołu było stoisko z pięknymi materiałami, firanami itp., z boku było stoisko obuwnicze. Po wybudowaniu Domu Towarowego Centrum w Zielonej Górze zamknięto go. I były tam inne firmy – opisała.

– Goplana, Rogalik, Stodoła, Merkury w którym reperowałam sobie rajstopy, Polski Len, Murzynek, Pedant – same piękne wspomnienia – wymieniła ciągiem ulubione sklepy pani Agnes.

Modniarstwo pani Plucińskiej

Inni mieszkańcy wspominają Pewex, Baltonę, Stodołę i Goplanę. W pamięci wielu pań jest także Modniarstwo pani Plucińskiej. Nowosolanki chętnie nosiły wykonywane przez ekspertkę w tej dziedzinie – kapelusze i czapki oraz zakładały szyte przez modystkę welony na śluby.

Wielu nowosolan pamięta też sklep pobliski „Po schodkach”, zwany też przez wielu „Sklepem po schódkach”. Można było kupić tekstylia. – Nad tym sklepem supergarnitury szył słynny wówczas krawiec Adamczyk – dodał pan Michał.

Wspomnienia z Edisona

Natomiast lampy, czy telewizory wielu nowosolan kupowało w Edisonie. – Sklep na owe czasy był wspaniały, oszołamiał. Dokonałem tam kilku zakupów – komentował pan Andrzej. Pan Sławomir pamięta, że kupił tam pierwsze własne sprzęty: wieżę, telewizor i magnetowid. A pani Teresa  w Edisonie kupiła pierwszy aparat telefoniczny. – Dopiero w 1994 r. założyli nam na naszym osiedlu linię telefoniczną. Słupy telefoniczne stoją do dziś – komentowała.

Na zdjęcie zareagował wówczas też nowosolanin, który wykonał szklane meble do tego sklepu. – To był mój debiut. Pierwszy raz takie meble robiłem, później też dla Alicji w Merkurym. To był na tamte czasy szyk – wspominał.

Zobacz też wideo o historii Zielonej Góry:

od 12 latprzemoc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska