Do zdarzenia doszło w kwietniu br. Do szpitala w ciężkim stanie trafiły dwie osoby. To małżeństwo zatrute alkoholem nieznanego pochodzenia. Pili w jednym z domów pod Kalskiem w okolicach Sulechowa.
Lekarzom nie udało się uratować kobiety. - Zmarła w szpitalu - informuje prokurator Krzysztof Pieniek, szef działu śledztw świebodzińskej prokuratury rejonowej. Mężczyzna długo walczył o życie w szpitalu. Przeżył.
Prokurator przez cały czas starał się ustalić skąd pochodził alkohol. Mężczyzna po wyjściu ze szpitala został przesłuchany. Niestety nie pamięta gdzie kupił alkohol. A przynajmniej tam mówi, zasłaniając się brakiem pamięci.
Prokuratorom nie udało się ustalić pochodzenia alkoholu. Nie ustalono również ewentualnych osób, od których mógł zostać kupiony trujący alkohol. Nie było również alkoholu, który wypiło małżeństwo. Z powodu braku dowodów sprawa została umorzona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?