Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierdząca sprawa

Dariusz Chajewski
- Postawili ten smród pod naszym blokiem, bo cały zarząd spółdzielni mieszka w innych - żali się Jan Zawierta
- Postawili ten smród pod naszym blokiem, bo cały zarząd spółdzielni mieszka w innych - żali się Jan Zawierta fot. Mariusz Kapała
Pojazd należy do wszystkich, gdyż jest własnością spółdzielni mieszkaniowej. Jednak nie wszyscy chcą go mieć pod swoimi oknami.

Przyczyna jest prozaiczna. Chodzi o zapach.

Jan Zawierta gestykuluje rękami. Bo nie potrafi już mówić o sprawie parkującej pod jego oknami szambiarki spokojnie.

- Robią nam jakby na złość, stawiają szambowóz obok naszego bloku, jakby nigdzie indziej miejsca nie było - tłumaczy. - Gdy jest ciepło straszny smród. Przy okazji zniszczyli piaskownicę i ławeczki, na których odpoczywaliśmy. Jak tak można?

Czyja jest szambiarka? Okazuje się, że także pana Jana. Bowiem należy do spółdzielni mieszkaniowej. Wybiera zawartość szamb trzech bloków w Konotopie przy ul 22 lipca, a także kilku budynków w Kolsku.

- Ale stać musi akurat przy naszym budynku - dodaje Karol Zawierta. - Nie dość, że mamy w budynku kotłownię, stoi przyczepa na śmieci to teraz jeszcze to...

Mieszkańcy tego budynku czują się poszkodowani, że pojazd zaparkował tutaj. I dorzucają, że wszystko przez to, że cały zarząd spółdzielni mieszka w dwóch pozostałych blokach i dba tylko o okolice swoich budynków. Nawet udało im się przekonać do swoich racji sanepid, który wezwali Zawiertowie. Inspektorzy nie zauważyli uchybień.

- Niech sobie postawią ten wóz chociażby na próbę - dodaje Renata Janus. - Ale przed swoim budynkiem to nawet na parkingu postawili zakaz postoju. A przecież powinni dbać o wszystkich mieszkańców. Równo.

Prezes spółdzielni Jan Oleśniewicz zna oczywiście problem. Sądząc po tonie rozmowy na ten temat dyskusja toczyła się nie raz i nie dwa. Zwłaszcza że zarzuca Zawiercie, iż ten na wspólnym, spółdzielczym gruncie, trzyma swoje drewno.

- Owszem, próbowałem stawiać wóz dalej, ale natychmiast ktoś ukradł węże - tłumaczy. - A one sporo kosztują. To samo się działo, gdy trzymaliśmy go w zaprzyjaźnionej bazie. W innym miejscu także nie możemy postawić traktora bo stałby na szambie, a to jest niedozwolone. I gdzie mam go wstawić?

- Pod swoim blokiem - mówi J. Zawierta.

- To wtedy innym mieszkańcom będzie śmierdziało.

- Ale nie nam - dodaje Zawierta. - Może to skłoni spółdzielców do szukania innego parkingu dla tego smrodu.

Stanęło na tym, ze prezes Oleśniewicz zobowiązał się, że zrobi ogrodzony plac, na którym sprzęt spółdzielni będzie mógł stanąć. Dalej od okien. Kiedy? W przyszłym roku.

Przyjedziemy i sprawdzimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska