Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny wypadek na S8, tuż obok auta z Małgorzatą Gersdorf. "Obszerny materiał wideo do przeanalizowania"

Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Małgorzata Gersdorf to była I prezes Sądu Najwyższego
Małgorzata Gersdorf to była I prezes Sądu Najwyższego fot. Marek Szawdyn/Polska Press
Wciąż nie wiadomo, dlaczego doszło do tragicznego w skutkach wypadku na trasie S8 niedaleko Zambrowa. W chwili zdarzenia obok motocyklisty przejeżdżało auto, w którym podróżowała była prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf, a kierowcą był jej mąż Bohdan Zdziennicki, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. - Biegły ma do przeanalizowania obszerny materiał wideo - mówi w rozmowie z portalem i.pl Wojciech Piktel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.

- Biegły poprosił o dodatkowy czas na sporządzenie opinii na temat wypadku. Chodzi o zdarzenie na S8, w którym zginął motocyklista. Biegły ma obszerny materiał dowodowy do przeanalizowania, w szczególności chodzi tu o materiał wideo, pochodzący m.in. z wideorejestratora auta przejeżdzającego w pobliżu miejsca zdarzenia. Z tego też powodu biegły musiał przedłużyć badanie przyczyn wypadku - mówi w rozmowie z portalem i.pl Wojciech Piktel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.

Tragedia na S8

Przypomnijmy, że do wypadku doszło 14 kwietnia 2022 r. na drodze ekspresowej S8 niedaleko Zambrowa. Motocyklista stracił panowanie nad swoim pojazdem i uderzył z ogromną prędkością w barierkę. Zmarł na miejscu. W pobliżu wypadku przejeżdżało subaru, którym podróżowali była prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf oraz jej mąż Bohdan Zdziennicki, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Wypadek został zarejestrowany przez kamerę w jednym z samochodów. Jak wynikało z zabezpieczonego przez policję nagrania, osoby jadące subaru mogły być świadkami zdarzenia, jednak nie udzieliły pomocy poszkodowanemu i nie zadzwoniły po służby ratunkowe. Śledczy sprawdzają teraz, czy zachowanie męża Małgorzaty Gersdorf mogło mieć wpływ na wypadek i dlaczego para prawników nie poinformowała policji o zdarzeniu.

Tabloid "Fakt" rok temu pisał, że wśród śledczych „pojawia się także hipoteza, że Bohdan Zdziennicki, który siedział za kierownicą, mógł nawet zajechać drogę motocykliście”.

Eksperci już dawno przeanalizowali nagranie

Tymczasem już dawno temu eksperci z firmy Crashlab.pl na własną rękę przeanalizowali film, na którym widać moment wypadku, jak również sami wybrali się na miejsce, by dokonać oględzin. Udało im się ustalić, w którym miejscu motocykl rozpoczął hamowanie - było to za autem, w którym jechali Małgorzata Gersdorf i jej mąż. Eksperci oszacowali, że motocykl, rozpoczynając hamowanie, jechał ponad 180 km/h. Według nich przed hamowaniem prędkość była jeszcze wyższa.

"Na tyle, że motocykl, który poruszał się z ogromną prędkością, po uderzeniu w bariery nadal sunął szybciej niż jechali Zdziennicki i Gersdorf. W pewnym momencie przeciął więc pas ruchu przed samochodem i ześlizgnął się tam na pas awaryjny, gdzie ostatecznie pozostał. Zdaniem ekspertów motocykl przeleciał więc przed maską Zdziennickiemu. Z analizy rekonstrukcyjnej pokazanej przez Crashlab.pl wynika, że kierowca powinien zauważyć to przed swoim samochodem" - pisze portal brd24.pl.

Śledztwo trwa już 1,5 roku

Postępowanie w tej sprawie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Suwałkach. Do tej pory zostali już przesłuchani wszyscy świadkowie zdarzenia. Przeprowadzono również eksperyment procesowy, a także wykonano oględziny motocykla i samochodu marki subaru - auta, którym kierował Zdziennicki.

Do prokuratury wpłynęła też jedna opinia biegłego, jednak według śledczych pozostawiała ona pewne wątpliwości co do przyczyn i przebiegu zdarzenia. Dlatego konieczne było powołanie drugiego biegłego z zakresu mechaniki pojazdowej i ruchu drogowego. Ten miał wydać opinię, według zapewnień śledczych, najpierw w pierwszym kwartale 2023 roku, a potem do końca czerwca. Tak się jednak nie stało. Kolejny termin minął 30 września 2023 r.

Wówczas zadzwoniliśmy do Wojciecha Piktela, który stwierdził, iż opinia "jest już przygotowana, a śledczy czekają jedynie na jej dostarczenie". Okazało się jednak, że jest inaczej. - Czekaliśmy na tę opinię, a gdy jej nie otrzymaliśmy zwróciliśmy się z pytaniem do biegłego. Ten wówczas wskazał, że ze względu właśnie na obszerny materiał wideo do przeanalizowania, potrzebuje więcej czasu. Dlatego znów musieliśmy przedłużyć śledztwo. Tym razem do końca listopada - wyjaśnia w rozmowie z i.pl rzecznik suwalskiej prokuratury.

Czy badane od wielu miesięcy przez biegłego nagranie, jest tym, które już dawno przeanalizowali eksperci z Crashlab.pl, czy śledczy dotarli do nowych materiałów wideo? - Na razie nie będziemy ujawniać szczegółów, jakie dowody mamy w aktach. Na razie nie chcemy się rozwodzić, o jakie nagrania chodzi, czy o nowe, czy stare. Musimy cierpliwie poczekać na opinię, nie będziemy przed tym ujawniać naszych dowodów - podkreśla Wojciech Piktel.

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Śmiertelny wypadek na S8, tuż obok auta z Małgorzatą Gersdorf. "Obszerny materiał wideo do przeanalizowania" - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska