Dodatkowy, mniejszy rynek, zwany Placem Solnym był wytyczony w większości miast średniowiecznych. Do dziś taki historyczny obszar istnieje w Poznaniu, Wrocławiu, czy Krakowie.
- Polkowice, jak przystało na szanujący się gród, miały taki rynek, a to z pewnością podnosiło prestiż miasteczka - wyjaśnia Roman Tomczak z Towarzystwa Miłośników Polkowic. Znajdował się on za pierzeją północną głównego rynku, czyli za obecnym szeregiem kamienic od strony fontanny. Dziś w miejscu, gdzie od XIII do XVII wieku warzono sól, znajduje się jeden z pubów, a sama przestrzeń wokół niego nosi nazwę Placu Wolności.
- Kiedyś Plac Solny był ciasno zabudowany kamienicami. Teraz jest tu sporo przestrzeni - opowiada miłośnik historii. Jak wyjaśnia, sól była potrzebna, ze względu na to, że przed wiekami nie było lodówek. Peklowano nią mięso tak, by jak najdłużej było przydatne do spożycia. W całej Europie żywność solono w wielkich beczkach. Ceny konserwującej przyprawy były bardzo wysokie. Żupy w Bochni i Wieliczce nie były w stanie, przy ówczesnym sposobie fedrunku, zaspokoić wszystkich potrzeb dolnośląskich miast. W pozostałej części Europy było podobnie.
To stawiało handel solą na ważnym miejscu w hierarchii społecznych potrzeb. - Sól była niezwykle ceniona. Jej rozsypanie oznaczało nieszczęście. Taki przesąd spotykany jest do dziś - opowiada R. Tomczak. - Brak soli oznaczał kiedyś głód - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?