MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Solidarność jest przeciwna zmianie wieku emerytalnego

Katarzyna Borek 68 324 88 37 [email protected]
fot. sxc.hu
fot. sxc.hu
Solidarność zapowiada ostre protesty przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. A premier robi to, co zapowiedział w expose: rewolucję w emeryturach.

Expose nie zmienia prawa. Ale zapowiedziało kierunek reform, jakie rząd przedstawia Sejmowi, który je ostatecznie zatwierdza. I tak Donald Tusk mówił m.in. o planie zrównania i podwyższenia wieku emerytalnego kobiet (z 60 lat) i mężczyzn (z 65) do 67 lat. Stopniowo. Zaczynając od przyszłego roku, granica co cztery miesiące będzie przesuwana o kolejny miesiąc. Oznacza to, że z każdym rokiem będzie trzeba pracować o kwartał dłużej. Czyli poziom 67 lat mężczyźni osiągną w 2020, a panie w 2040 r.

- Ktoś wyobraża sobie tak wiekową nauczycielkę czy budowlańca? Ona nie będzie miała siły kredy trzymać, nie mówiąc o jego taczce… - alarmowała 56-letnia pani Ania z Gubina. Podobnie wypowiadało się wielu naszych Czytelników. Nic więc dziwnego, że Solidarność już zebrała ponad milion podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie utrzymania obecnego wieku emerytalnego. Są to tylko głosy poparcia zebrane przez struktury „S”. A przecież do akcji przystąpiło kilkadziesiąt innych podmiotów, m.in. potężna centrala związkowa OPZZ.

Czytaj też: Biznes komentuje wystąpienie premiera

Piotr Duda, przewodniczący krajowej Solidarności, podkreślał: - Akcja wciąż trwa. Chcemy zebrać jak najwięcej podpisów. Trafią do parlamentu dopiero w momencie przygotowania przez rząd projektu zmian w systemie emerytalnym i poddaniu go konsultacjom społecznym. Nie mamy problemu z mobilizacją ludzi, kiedy wiedzą, że sprawa ich dotyczy. Będzie ona też potrzebna, kiedy nasz wniosek o referendum będzie głosowany w Sejmie. Nie wyobrażam sobie, żeby wtedy pod parlamentem zabrakło Solidarności. Musimy być przygotowani do zdecydowanych działań.

Takich, wobec których społeczne akcje przeciwko ACTA mogą przypominać zebranie harcerzy…

Premier ma też problem wewnątrz koalicji. Bo w projekcie ustawy nie ma zapisu ludowców. Chcą, aby możliwość wcześniejszego przechodzenia na emeryturę, na własne życzenie, miały kobiety posiadające dzieci. Tusk zapowiedział jednak, że punkt widzenia PSL-u może być uwzględniany w konsultacjach. No to ludowcy też już się na nie szykują.

Projekt ustawy wydłużającej wiek emerytalny jest gotowy. To dlaczego formalnie się o nim nie rozmawia? Bo premier czeka na głos przedstawicielek Kongresu Kobiet. Spotkał się z nimi w piątek i zapowiedział, że ta właśnie organizacja ma pierwszeństwo. I że bez jej opinii projekt nie będzie przedstawiony. Kolejne spotkanie z paniami z KK zaplanowano na ten piątek. Nie chcą zdradzać swojego stanowiska. - Najpierw pozna je premier, a potem media - powiedziała nam wczoraj Karolina Szymańska-Migut.

 

Opinia

Bożenna Bukiewicz, członek prezydium klubu i rady krajowej PO, posłanka z Zielonej Góry:

- Plan zrównania i podwyższenia wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn budzi wiele emocji. Szczególnie w przypadku pań. Bo o ile panowie będą pracowali o dwa lata dłużej, to one o siedem. Tak, to znacząca różnica. Ale wynika nie z założeń rządu, ale z sytuacji demograficznej. Obecnie kobiety pracują krócej, mniej zarabiają, ale żyją dłużej niż mężczyźni. Z racji tego mają zdecydowanie niższe świadczenia. Wydłużenie wieku emerytalnego zniesie te finansowe różnice.

Taka reforma jest potrzebna, ale może być trudna do zaakceptowania. Dlatego dokładnie się do niej przygotowujemy. Jej wprowadzenie poprzemy długą i dogłębną dyskusją. Na pewno, z powodów o których wcześniej wspomniałam, będzie wiele rozmów ze środowiskami kobiecymi. Konsultacje mają być czasem spokojnych wyjaśnień wszystkich wątpliwości.

Wytłumaczeniem, dlaczego rząd musi podjąć takie, a nie inne decyzje. Co nie znaczy, że takowe podejmie. Pamiętajmy: przedstawiona zostanie nie gotowa ustawa, a jej projekt. Jeśli opór społeczny będzie duży i uzasadniony, może dojść do kompromisu. Być może wiek emerytalny zostanie obniżony. Trudno jednak cokolwiek przesądzać. Bo ostateczny kształt ustawy zależy od wyniku konsultacji i merytorycznych przesłanek. Każda propozycja i głos będą brane pod rozwagę. Także pomysł zgłoszony przez ludowców.

Czytaj też: Rząd szuka oszczędności. Stracą internauci, rolnicy, twórcy, pracodawcy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska