Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sołtys Jezior dopiął swego. Samochody ominą wieś

Czesław Wachnik 68 324 88 39 [email protected]
- Trzeba być cierpliwym, bo nic łatwo nie przychodzi - zauważa sołtys Andrzej Mazur, opowiadając o walce o obwodnicę. I tę mądrość życiową poleca wszystkim, którzy zabiegają o ważne sprawy.
- Trzeba być cierpliwym, bo nic łatwo nie przychodzi - zauważa sołtys Andrzej Mazur, opowiadając o walce o obwodnicę. I tę mądrość życiową poleca wszystkim, którzy zabiegają o ważne sprawy. Mariusz Kapała
Po 14 latach zabiegów Andrzej Mazur ma powód do satysfakcji, samochody ominą wieś. Obwodnica ma być otwarta za kilka dni.

Sołtys Jezior Andrzej Mazur ma powód do satysfakcji. Już w przyszłym tygodniu, a najpewniej 15 sierpnia, zostanie oficjalnie oddana do użytku obwodnica tej miejscowości.

- O jej budowę zabiegałem od 14 laty. Wtedy to wysłałem pierwsze pismo - wyjawia sołtys Mazur. - Wszystkie je pieczołowicie zbierałem. Razem liczą ponad 100 stron. To pokazuje, że chcąc coś osiągnąć, trzeba być bardzo cierpliwym. Nic łatwo nie przychodzi. To powinni wiedzieć moi młodsi koledzy, których zniechęca każde, nawet najdrobniejsze niepowodzenie.

Sołtys potwierdza, że obwodnica jest dla mieszkańców niebywale ważna z kilku powodów. Pierwszym jest bezpieczeństwo. Tiry, a także samochody osobowe, niekiedy wręcz pędziły przez wieś. Przy braku chodnika mieszkańcy ratowali się często ucieczką na próg domów.  Na szczęście nie doszło do większych wypadków. Drugim powodem są budynki. Potężne tiry wzbudzały drgania, i dlatego pękały budynki. Wiele trzeba było remontować. Na pękania budynków zwrócił nam też uwagę Stanisław Herc. - Mój dom stoi tuż przy ulicy. Najgorzej jest w nocy, kiedy drżą szyby i nie można spać. Na ścianach budynku widać też pęknięcia. Teraz trzeba będzie je usunąć - przyznaje S. Gerc.

Sukces sukcesem, ale sołtys Mazur nie zamierza spocząć na laurach. Już postawił sobie kolejne zadania. Chce wybudować zatokę autobusową, pokryć ulicę dywanikiem asfaltowym oraz uporządkować okolic stawu.

- O budowę zatoki zabiegam od czterech lat. To też pokazuje, że trzeba być cierpliwym. Najtrudniejsze rozmowy prowadziłem z zielonogórskim Zarządem Dróg Wojewódzkich. To zarząd narzucił pewne normy, od spełnienia których uzależniał pomoc finansową. - Dziś wiem, że była to gra na czas. Po oddaniu obwodnicy do użytku, droga przez wieś przestanie być wojewódzką i zarząd umyje ręce. Na szczęście pomoc obiecał burmistrz Świebodzina. Obecnie opracowuje się drugi projekt, który uwzględnia zastrzeżenia zarządu dróg. Ma on być gotowy do końca sierpnia. Dlatego być może już we wrześniu rozpoczną się pierwsze roboty. Będzie polbruk, nowa altana dla podróżnych. Zatoka jest bardzo ważna, bo to z niej autobus zabiera dzieci do szkoły - przekonuje sołtys.

Z budowy obwodnicy są zadowoleni Tadeusz Orłowski i Józef Korończak. Pan Tadeusz zwraca uwagę, że po oddaniu obwodnicy drogę przez wieś trzeba będzie pokryć asfaltem. - Tylko wtedy każdy przejazd auta nie będzie miał wpływu na budynki - podkreśla rozmówca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska