Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spłonął tir przewożący kurczaki. Eksplozja butli z gazem raniła strażaka [ZDJĘCIA]

(pij)
(pij)Do pożaru ciężarówki doszło w poniedziałek 28, grudnia nad ranem na trasie Zielona Góra - Krosno Odrzańskie. Zapaliła się kabina ciężarówki wiozącej kurczęta. Ogień błyskawicznie się rozprzestrzenił. Straż pożarna bardzo szybko dojechała na miejsce zdarzenia. – Po około 20 sekundach od rozpoczęcia akcji gaśniczej doszło do eksplozji butli z gazem w kabinie auta – mówi mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków. Siła wybuchu była tak duża, że jeden ze strażaków został odrzucony od ciężarówki. Upadając uderzył plecami w drzewo.Akcja gaśnicza nie została przerwana. Płomienie zostały szybko ugaszone. Znacznie więcej czasu zajęło dogaszanie ciężarówki. Strażacy kabinę, która spłonęła doszczętnie, sprawdzali kamerą termowizyjną szukając ognia pod karoserią i w komorze silnika.Na szczęście udało się uratować kurczaki. Bardzo dobrze zachowali się inni kierowcy, którzy zauważyli pożar ciężarówki. – Zatrzymywali się i pomagali kierowcy płonącego auta wynosić kurczaki z naczepy – mówi mł. bryg. Gura.
(pij)Do pożaru ciężarówki doszło w poniedziałek 28, grudnia nad ranem na trasie Zielona Góra - Krosno Odrzańskie. Zapaliła się kabina ciężarówki wiozącej kurczęta. Ogień błyskawicznie się rozprzestrzenił. Straż pożarna bardzo szybko dojechała na miejsce zdarzenia. – Po około 20 sekundach od rozpoczęcia akcji gaśniczej doszło do eksplozji butli z gazem w kabinie auta – mówi mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków. Siła wybuchu była tak duża, że jeden ze strażaków został odrzucony od ciężarówki. Upadając uderzył plecami w drzewo.Akcja gaśnicza nie została przerwana. Płomienie zostały szybko ugaszone. Znacznie więcej czasu zajęło dogaszanie ciężarówki. Strażacy kabinę, która spłonęła doszczętnie, sprawdzali kamerą termowizyjną szukając ognia pod karoserią i w komorze silnika.Na szczęście udało się uratować kurczaki. Bardzo dobrze zachowali się inni kierowcy, którzy zauważyli pożar ciężarówki. – Zatrzymywali się i pomagali kierowcy płonącego auta wynosić kurczaki z naczepy – mówi mł. bryg. Gura. Piotr Jędzura
Do pożaru ciężarówki doszło w poniedziałek 28 grudnia nad ranem na trasie Zielona Góra - Krosno Odrz. Zapaliła się kabina ciężarówki wiozącej kurczęta. Ogień błyskawicznie się rozprzestrzenił. Straż pożarna bardzo szybko dojechała na miejsce zdarzenia. – Po około 20 sekundach od rozpoczęcia akcji gaśniczej doszło do eksplozji butli z gazem w kabinie auta – mówi mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków. Siła wybuchu była tak duża, że jeden ze strażaków został odrzucony od ciężarówki. Upadając uderzył plecami w drzewo. Akcja gaśnicza nie została przerwana. Płomienie zostały szybko ugaszone. Znacznie więcej czasu zajęło dogaszanie ciężarówki. Strażacy kabinę, która spłonęła doszczętnie, sprawdzali kamerą termowizyjną szukając ognia pod karoserią i w komorze silnika. Na szczęście udało się uratować kurczaki. Bardzo dobrze zachowali się inni kierowcy, którzy zauważyli pożar ciężarówki. – Zatrzymywali się i pomagali kierowcy płonącego auta wynosić kurczaki z naczepy – mówi mł. bryg. Gura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska