Poszło o publikację na łamach ukazującego się w Gorzowie bezpłatnego tygodnika ,,Tylko Gorzów’’ (sympatyzującego z PO) pod tytułem ,,10 grzechów głównych SLD’’. Ukazał się 24 lutego, przed referendum w sprawie odwołania prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka. Autorem jest wiceprzewodniczący sejmiku Woźniak, który nazwał w nim Jędrzejczaka ,,ojcem chrzestnym SLD-owskiej ośmiornicy w Gorzowie’’.
Sprawa polityczna
W tekście zarzucił notablom SLD m.in. pijaństwo i żerowanie na mieniu miejskim: ,,jazda samochodem pod wpływem alkoholu przewodniczących Rady Miasta w Gorzowie: Jana Korola oraz Jana Kaczanowskiego - napisał. - Korzystanie z mieszkania komunalnego przez przewodniczącego Rady Miasta i obecnego posła Jakuba Derecha-Krzyckiego, właściciela kilku mieszkań wynajmowanych w celach zarobkowych’’.
Korol, obecnie radny sejmiku, w rozmowie z ,,GL’’ zapowiedział wczoraj ściganie Woźniaka w związku z naruszeniem jego dóbr osobistych. - Sprawa znajdzie swój finał w sądzie z oskarżenia prywatnego - mówi. Nie chce jednak wypowiadać się co do zasadności zarzutu ze strony Woźniaka. - To sprawa czysto polityczna, robiona tylko na potrzeby referendum w Gorzowie - dodaje.
- Aż nie chce mi się wierzyć, że Woźniak mógł to napisać - dziwi się z kolei poseł Derech-Krzycki. Mówi, że żadnych kroków wobec nie go nie będzie podejmował, bo pozew przeciwko Woźniakowi zapowiedział już prezydent Jędrzejczak.
To nie deszcz pada
Z powodu publikacji Woźniaka wczorajsza sesja sejmiku zakończyła się w minorowych nastrojach. Szef klubu radnych SLD i drugi wiceprzewodniczący sejmiku Kazimierz Pańtak wezwał Woźniaka, by dobrowolnie podał się do dymisji. - Wszedł pan do prezydium sejmiku także dzięki głosom SLD i teraz żądamy, by pan odszedł! - wołał Pańtak.
Woźniak nie zamierza ustępować samemu. - Oczywiście, że SLD tutaj rządzi i jeśli zechce mnie odwołać, to tak się stanie - odpowiada. - Nie takie rzeczy przeżyłem.
- Fakty podane przez pana w tej publikacji są nieprawdziwe, nadużył pan swej funkcji w sejmiku, jako wiceprzewodniczący - zarzucił mu Pańtak. - Jako pan Woźniak może pan opluwać SLD, ale klub SLD nie zamierza udawać, że to deszcz pada.
Woźniak przyznaje: - Nie było moją intencją, by podpisywać się funkcją w sejmiku. To przypadek. Ale trudno, w druku ukazało z podaną funkcją. To nie jest powód, by reagować tak jak przewodniczący Pańtak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?