Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Gorzów: Żużel ma nas rozpalić!

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
12-letnia Marika Łabuza wraz z mamą Izabelą i tatą Arkadiuszem (na zdjęciu na jednym z ubiegłorocznych meczów) z niecierpliwością czekają na rozpoczęcie sezonu. - Karnety już dawno kupione! - mówi pani Iza.
12-letnia Marika Łabuza wraz z mamą Izabelą i tatą Arkadiuszem (na zdjęciu na jednym z ubiegłorocznych meczów) z niecierpliwością czekają na rozpoczęcie sezonu. - Karnety już dawno kupione! - mówi pani Iza. Kazimierz Ligocki
Spotkanie Tomasza Golloba z kibicami w Szczecinie. Podpisanie przez klub kolejnej umowy sponsorskiej. Wkrótce otwarcie stadionu. Potem Grand Prix. Stal i miasto robią wiele, by żużel wciąż rozpalał. "Life Stal" to ma być nasza marka.

Kibice z nieżużlowych miast na naszym nowoczesnym stadionie? A dlaczego nie! Nasz klub na nowo pozyskuje fanów nie tylko z północy regionu, ale też z sąsiednich województw. Już w latach 90. na zawody do Gorzowa przyjeżdżali mieszkańcy Świnoujścia czy Szczecina. W poniedziałek mistrz świata i kapitan stalowców Tomasz Gollob spotkał się z kibicami na Uniwersytecie Szczecińskim. Cel? Oczywiście promocja żużla i ściągnięcie na stadion im. Edwarda Jancarza widzów z Zachodniopomorskiego. W zeszłym sezonie średnia frekwencja wyniosła u nas 9 tys. osób. Teraz na 15-tysięczniku powinna mocno wzrosnąć.

Stadion to ma być nasz hit. Nowoczesny "Jancarz" za 40 mln zł w pełnej okazałości kibice zobaczą na otwarciu już 8 kwietnia. Mocna drużyna w czwartym sezonie startów w ekstralidze ma w końcu spełnić sen o medalu. Stabilny finansowo i organizacyjnie klub. Uznanie światowych władz czarnego sportu. Organizacja dwóch najbardziej prestiżowych imprez międzynarodowych i wydawany już od 2 kwietnia - wraz z "Gazetą Lubuską" - klubowy tygodnik. Wydaje się, że Caelum Stal ma szansę zawładnąć sercami nie tylko gorzowian. Czy to wystarczy? W klubie mają świadomość, że w XXI wieku sport rządzi się zupełnie innymi prawami i sam mecz to zdecydowanie za mało, by przyciągnąć kibiców. Ważny jest kontakt z nimi przez cały tydzień, a nie tylko w dniu zawodów. - Stąd pomysł na nową akcję marketingową "Life Stal", która ma wyzwolić u fanów Staleczki poczucie, że kibicowanie to coś więcej niż tylko mecze, to też sposób na życie - mówi rzecznik klubu Daniel Siczyński.

Efekty są widoczne. Sezon jeszcze nie ruszył, a już sprzedano ponad 3 tys. karnetów. Część sympatyków czeka na udostępnienie miejsc na nowej wysokiej trybunie. Rośnie też liczba sprzedanych gadżetów. - Wróciła moda na Stal - uważa gorzowianka Izabela Łabuza, która naszej drużynie kibicuje razem z mężem Arkadiuszem i córką Mariką. Wszyscy kupili już całoroczne wejściówki na żużlowe zawody. Na kilku gorzowskich budynkach pojawiły się billboardy z logo klubu, po mieście jeżdżą tramwaje pomalowane "na żółto i na niebiesko". - To bardzo skuteczna reklama, a dodatkowym atutem takiej promocji jest przywiązanie gorzowian do tego środka lokomocji, jednego z symboli miasta - zauważa Siczyński.

Budżet klubu opiera się na pieniądzach od sponsorów: powołany kilka lat temu Speedway Biznes Club zrzesza już ponad 160 firm. W poniedziałek umowę podpisała handlowa sieć Netto, która naszych żużlowców wspierała już w ubiegłym roku. - Efektów nie da się przeliczyć tylko na dochody. Dzięki obecności reklam na stadionie czy w programie meczu nasi kibice wiedzą o istnieniu firm, które łożą na klub. One już funkcjonują w świadomości mieszkańców - przekonuje prezes klubu Władysław Komarnicki. To pozwala też ściągać do Gorzowa wielkie imprezy. Już w 2009 r. na stadionie im. Edwarda Jancarza odbył się finał drużynowych mistrzostw świata juniorów, rok później półfinał Drużynowego Pucharu Świata. W 2011 r. po raz pierwszy będziemy gospodarzami finału DPŚ i turnieju Grand Prix! Te drugie zawody miasto i Stal będą organizowały aż do 2015 r.

- Dzięki międzynarodowym imprezom o Gorzowie będzie głośno na świecie - podkreśla prezydent Tadeusz Jędrzejczak. Prawa do telewizyjnych transmisji posiada 160 krajów, ale kibice innych dyscyplin zarzucają mu, że wspiera wyłącznie żużel. Jędrzejczak komentuje: - Miasta naszej wielkości nie stać na utrzymanie kilkunastu klubów w centralnych rozgrywkach. Musimy postawić na dwie, trzy dyscypliny, które będą je promowały, również za granicą. Żużel zawsze był u nas sportem numer jeden, skupia największą liczbę kibiców. To mocne argumenty, dlaczego miasto postawiło na taką promocję.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska