Spotkanie z żużlowcami Caelum Stal Gorzów odbyło się wczoraj po południu na placu przy restauracji "Tequilla". Przyszło kilkaset osób. Przeważali międzyrzeczanie, ale nie brakowało też fanów speedway'a z pobliskich miejscowości. Np. Marta Czarnecka przyjechała z Zarzynia, natomiast małżeństwo Sylwia i Przemysław Witwiccy z Kaławy. W pierwszej odsłonie oklaskiwali juniorów Adriana Cyfera, Pawła Parysa, Bartłomieja Zmarzlika i Łukasza Cyrana, którzy przyjechali do miasta nad Obrą i Paklicą razem z trenerami Piotrem Paluchem i Czesławem Czernickim.
Przez pół godziny zawodnicy rozdawali autografy, po które ustawił się tłum fanów. Kibice czekali jednak na gwiazdę wieczoru - mistrza świata Tomasza Golloba. - Przyjedzie, przyjedzie. Będzie dziś jak wisienka na torcie - zapewniał P. Paluch.
Mistrz przyjechał razem z prezesem klubu Władysławem Komarnickim. Kibice przywitali ich gromkimi brawami. T. Gollob zapewniał, że poprowadzi kolegów do zwycięstwa podczas niedzielnego, derbowego spotkania z żużlowcami zielonogórskiego Falubazu. - Walczymy dla was - obiecywał ze sceny.
Kibice oglądali prezentacje zespołu na telebimie, poczuli też zapach metanolu z dwóch maszyn, które odpalili P. Parys i A. Cyfer. Ostatnia cześć spotkania należała jednak do mistrza. T. Golloba otoczył tłum fanów. Żużlowiec rozdawał autografy na klubowych ulotkach, koszulkach, szalikach i wizytówkach. Chętnie też pozował do zdjęć z fanami.
- Bomba. Nie będę prać tej koszulki. Ani nawet nosić. Zawieszę ją na ścianie - mówił jeden z kibiców, któremu T. Gollob podpisał się na koszulce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?