Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stelmet Falubaz kontra Betard Sparta Wrocław

(lada)
Jonas Davidsson świetnie zaczął sezon, by później kompletnie spocząć na laurach. Wszyscy liczą, że przebudzi się we Wrocławiu.
Jonas Davidsson świetnie zaczął sezon, by później kompletnie spocząć na laurach. Wszyscy liczą, że przebudzi się we Wrocławiu. Tomasz Gawałkiewicz
Stelmet Falubaz musi otrzepać kurz z kombinezonów i jazda! W niedzielę zielonogórzanie wybiorą się bliziutko, bo do Wrocławia. O ile kibice będą mieli fajny piknik, o tyle zawodników czeka ciężka praca. Miejscowi są rozjuszeni.

Im gorzej, tym lepiej. We wrocławskim żużlu zostały właściwie okruszki dawnej świetności, kiedy WTS był przedstawiany, jak wzór profesjonalizmu i nowej fali. Choć w kasie ustawiczne przeciągi, od kilku sezonów działaczom udaje się zamknąć budżet oraz wystawić zespół w ekstralidze. Cud? Raczej godna pochwały determinacja. Zawodnicy jakby ją wyczuwali i też dokładają cegiełki sprężając się w beznadziejnych sytuacjach. W końcu są "spartanami", a takie konotacje zobowiązują...

Ekipa Piotra Barona to przede wszystkim Brytyjczyk Tai Woffinden, który wydłubał w swym garażu jakieś kosmiczne silniki. Jedzie na każdym torze i dynamicznymi manewrami wyprzedza światową czołówkę. Sam może zdobyć 1/3 punktów zespołu. Na własnym torze powinni mu pomóc Tomasz Jędrzejak i Troy Batchelor. Jeśli obaj zaprezentują się - co mało prawdopodobne - jak w ostatnim meczu w Bydgoszczy, "Myszy" na bank wysoko zwyciężą. W szeregach miejscowych brak dobrych juniorów.

Trener Rafał Dobrucki awizuje na ten mecz dobrze znany skład. - Nie mamy specjalnie innej alternatywy - ocenił krótko.

Nasz szkoleniowiec obserwował na przestrzeni tygodnia występy swych zawodników, a było tego naprawdę sporo. Od spotkań towarzyskich w szwedzkiej ekstraklasie, która przygotowywała się do inauguracji, przez Niemcy po Grand Prix. - To bardzo dobrze, że jazdy było naprawdę dużo, bo wszyscy jej potrzebują - powiedział Dobrucki.

Jonas Davidsson nie realizuje powierzonego mu zadania

A jak wygląda dyspozycja falubazów? Andreas Jonsson wyszedł z upadku w Zielonej Górze bez większego szwanku, ale bardzo boli go miejsce, w którym kończą się plecy. Na pewno zmierzy się w sobotnim turnieju Grand Prix, który pokaże, w jakiej jest dyspozycji. Piotr Protasiewicz nie próżnował i po występie w barwach Wolfslake Berlin pojechał do swego tunera. - Piotr jest bardzo doświadczonym zawodnikiem i nie zadowala go zdobycz na poziomie siedmiu punktów na własnym torze. Nie jest tak, że nic nie robi, bo cały czas szuka lepszych rozwiązań, a my staramy się pomóc - przyznał trener Stelmetu Falubazu, którego spytałem także o "drugą linię".

- Tak naprawdę to przede wszystkim Jonas Davidsson nie realizuje powierzonego mu zadania. Krzysiek Jabłoński stara się ambitnie zdobywać tyle punktów, ile zakładaliśmy. Jest bliski tego zaplanowanego pułapu - ocenił Dobrucki.

Cóż, w arsenale szkoleniowca brak narzędzi, by dodatkowo zmotywować Szweda. Na ławce czeka Duńczyk Mikkel Jensen, ale jego wysoki KSM wyklucza zastępstwo. On może pojechać tylko za jednego z liderów, a na dziś Dobrucki nie widzi takiej potrzeby. Skoro Davidsson akceptuje sytuację, w której nie punktuje i nie zarabia, nie sposób go zmusić do bardziej ofensywnej jazdy.

Tor na Olimpijskim nie jest już dla naszych zagadką, bo został dobrze rozpracowany w minionym, sezonie. Zapowiada się ciekawy mecz, jest blisko, więc… do zobaczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska