W ramach karnetu wstęp na mecz finałowy mają wyłącznie posiadacze platynowych i złotych kart oraz posiadacze karnetów srebrnych (sektory I, J - karnety po 550 zł).
Posiadacze:
- karnetów żółtych (280 zł) - miejsca numerowane (sektory: B, C, D, E, F, G)
- karnetów zielonych (290 zł) - miejsca nienumerowane (sektor K)
- karnetów czerwonych (330 zł) - miejsca numerowane (sektory A, K1, K2)
mogą w terminie od poniedziałku, 26 września, do końca wtorku 27 września dokonać pierwokupu biletów na miejsca, które zajmowali w sezonie zasadniczym, pod warunkiem, że zgłoszą się wraz z imienną Kartą Kibica do jednego z dwóch sklepów kibica w Galerii Focus Mall lub w Centrum Handlowym Auchan i zakupią bilet na zajmowane wcześniej miejsce.
Od 28 września wszystkie bilety trafią do wolnej sprzedaży.
Ceny biletów:
- Miejsca nienumerowane na sektorze K i H: 60 zł normalny oraz 50 zł ulgowy.
Bilety ulgowe przysługują dzieciom i uczącej się młodzieży do 24. roku życia włącznie (urodzeni w 1987 roku i młodsi) za okazaniem ważnej legitymacji szkolnej lub studenckiej.
- Miejsca numerowane na sektorach: B, C, D, E, F oraz G: 60 zł
- Miejsca numerowane na sektorach: A, I, J i K1 oraz K2: 90 zł
Ponadto na wszystkie sektory dostępne będą bilety dziecięce w cenie 10 zł, które nie uprawnia do zajęcia oddzielnego miejsca. Bilety dziecięce przysługują dzieciom do 7. roku życia (urodzeni w 2004 roku i młodsi).
Prezes Stelmetu Falubazu Robert Dowhan natychmiast zareagował na tytuł "drogie bilety", który przez chwilę otwierał powyższą informację w naszym serwisie. Dowhan zwrócił uwagę, że normalna wejściówka na półfinał w Gorzowie kosztowała 65 zł i nikt nie informował, że jest zbyt droga. Sternik zielonogórskiego klubu zwrócił też uwagę, że pierwsza odsłona finału w Lesznie, choć Unia dysponuje znacznie większym obiektem (o około 4-5 tys. miejsc), kosztowała 48 i 33 zł. Dodajmy, że tam bilet ulgowy przysługuje także kobietom.
Zdaniem Dowhana 60 i 50 zł na rewanż w Zielonej Górze to niezbędne minimum, "ukłon" w stronę fanów Falubazu. Stadion przy W69 jest mały, a przy tym trzeba dbać o budżet. Klub to firma, a na pojedynek z Unią musi wykupić ubezpieczenie, opłacić ochronę, wydrukować i sprzedać bilety oraz programy oraz zapewnić opiekę medyczną.
- Na starcie musimy od każdego biletu odprowadzić osiem procent podatku. A poza tym gwarantujemy widowisko na najwyższym poziomie. To finał ekstraligi - powiedział Dowhan. - Chciałbym, żeby wejściówki były dostępne dla każdego, ale to niemożliwe. Są alternatywy: telewizja, relacje internetowe w waszym portalu, radio.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?