Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy i żołnierze trenują ratownictwo podlodowe

(dab)
Nurkujących strażaków i żołnierzy asekuruja koledzy. Po wyjściu na powierzchnię zamieniali się rolami
Nurkujących strażaków i żołnierzy asekuruja koledzy. Po wyjściu na powierzchnię zamieniali się rolami fot. Dariusz Brożek
Poligonem jest jezioro Głębokie koło Międzyrzecza. Ratownicy wykuli w lodzie dwie przeręble i kolejno zanurzają się w wodzie. manewry jeszcze trwają.

[galeria_glowna]
- Jednocześnie nurkują po trzy osoby. Instruktor i dwóch kursantów - informuje Robert Strzelecki z specjalnej grupy ratownictwa wodno-nurkowego działającej w powiatowej komendzie państwowej straży pożarnej w Międzyrzeczu.

Każdy tercet nurkie przez około 20 minut. Schodzących pod wodę śmiałków asekurują koledzy na lodzie. Jak zaznacza Łukasz Copia, widoczność pod wodą wynosiła około 20 metrów. Ale tylko podczas pierwszego nurkowania, gdyż kolejne zespoły mąciły wodę i jej przejrzystość spadała z każdym kwadransem.

- I tak widoczność jest lodem lepsza niż latem. Ale za to teraz jej temperatura wynosi około czterech stopni Celsjusza. Dwa lata temu, kiedy nurkowaliśmy tutaj zimą, był siarczysty mróz, dlatego woda była wtedy o kilkanaście stopni cieplejsza - opowiada Małgorzata Kościelniak, która jest podchorążym Wyższej Szkoły Oficerskiej we Wrocławiu.

Orientację pod wodą ułatwiają ratownikom specjalne ścieżki, które wpierw zrobili na lodzie. Niczym busola wyznaczały im kierunki pozorowanych akcji ratowniczych. Uczyli się także obsługi specjalnych sań, którymi można wjeżdżać nawet na kruchy lód.

Rok kalendarzowy dopiero się rozpoczął, ale międzyrzeccy strażacy już kilka razy przeszukiwali lubuskie akweny w poszukiwaniu zwłok wędkarzy, którzy utonęli podczas wędkowanie na zamarzniętych akwenach. Przed tygodniem wyłowili ciało mieszkańca Pszczewa, który jechał rowerem po jez. Chłop. Lód załamał się po jego ciężarem i mężczyzna utonął. Ratownicy przestrzegają wędkarzy i dzieci przed wchodzeniem na zamarznięte akweny.

- Lód jest coraz bardziej cienki i niebezpieczny - zaznacza R. Strzelecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska