Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy robią swoje

Redakcja
- Nadal będziemy robić wszystko to, co do nas należy. Reorganizacja nie może obniżyć naszej sprawności - zapewnia ogniomistrz Krzysztof Laska z dębnowskiego posterunku straży pożarnej. Strażakiem jest od 17 lat.
- Nadal będziemy robić wszystko to, co do nas należy. Reorganizacja nie może obniżyć naszej sprawności - zapewnia ogniomistrz Krzysztof Laska z dębnowskiego posterunku straży pożarnej. Strażakiem jest od 17 lat. fot. Kazimierz Ligocki
W wyniku zmian organizacyjnych Jednostkę Ratowniczo - Gaśniczą przekształcono w Posterunek Państwowej Straży Pożarnej. Zabrano też jej dwa etaty.

TAK PRACOWALI

TAK PRACOWALI

W zeszłym roku dębnowscy strażacy wyjeżdżali 569 razy. Uczestniczyli w gaszeniu 226 pożarów, usuwali też skutki 341 wypadków drogowych oraz wichur.

W wyniku zmian organizacyjnych Jednostkę Ratowniczo - Gaśniczą przekształcono w Posterunek Państwowej Straży Pożarnej. Zabrano też jej dwa etaty.

Dębnowscy strażacy gaszą pożary oraz usuwają skutki wypadków drogowych w gminach Boleszkowice i Dębno, zamieszkałych przez 25 tys. osób. Dotąd strażaków było 30, do końca marca ubędzie dwóch. Jeden przechodzi na emeryturę, drugi będzie dojeżdżać do pracy do Myśliborza.

- Zmniejszenie liczby etatów oraz przekształcenie w posterunek to rezultat reorganizacji straży pożarnej w naszym powiecie - wyjaśnia aspirant sztabowy Tadeusz Nowak, szef dębnowskich strażaków.

W Dębnie zostaje sprzęt strażacki, w tym trzy samochody ratowniczo - gaśnicze i 23-metrowy podnośnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska