Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prąd na giełdę

(mb)
- Krajowy sektor elektroenergetyki jest bardzo rozdrobniony. Słabe firmy nie mają szans na rynku Unii Europejskiej, dlatego Polsce potrzebna jest konsolidacja kapitałowa przedsiębiorstw tej branży - uważa wiceminister skarbu Marian Miłek.

Plany reform krajowej elektroenergetyki M. Miłek ujawnił na posiedzeniu Lubuskiego Towarzystwa na Rzecz Rozwoju Energetyki. Spotkanie odbyło się w piątek w Dychowie (pow. krośnieński).
- Gdy trzy miesiące temu objąłem stanowisko w rządzie, stwierdziłem, że prywatyzacja tego sektora jest przypadkowa. Brakowało docelowego modelu funkcjonowania energetyki po prywatyzacji, dlatego nie było też strategii zmian - mówił w Dychowie wiceminister odpowiedzialny za reformę energetyki. - W Unii Europejskiej większość koncernów tej branży to firmy państwowe. W Polsce potrzebna jest konsolidacja kapitałowa firm, jednak te silne grupy powinny być pod kontrolą państwa.

Bełchatów na parkiet

Ministerstwo Skarbu Państwa przygotowało już plan zmian, które muszą jeszcze zyskać akceptację rządu. Plan ten opiera się na regułach działania obowiązujących w Unii Europejskiej, a zarazem ma zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju i nie dopuścić do monopolizacji rynku. Ministerstwo chciałoby, aby w Polsce obok dwóch, trzech koncernów z kapitałem zagranicznym doprowadzić do utworzenia kilku koncernów z kapitałem polskim.
- Na prywatyzację tego sektora trzeba patrzeć nie przez pryzmat zysków ze sprzedaży, ale mieć na uwadze dofinansowanie naszych przedsiębiorstw - mówił M. Miłek. - Dla małych elektrociepłowni, które nie są w stanie wygenerować środków na inwestycje, dobra jest prywatyzacja kapitałowa. Te firmy, które mają zyski, nie powinny być sprzedawane.
Wiceminister ujawnił m.in., że Elektrownia Bełchatów, jedna z najbardziej dochodowych, nie będzie sprzedana zagranicznemu inwestorowi. Zostanie sprywatyzowana poprzez wejście na warszawską giełdę.

Konsolidacja rozpoczęta

Poglądy Ministerstwa Skarbu na reformę branży zadowalają energetyków. Teraz - jak ujawnił M. Miłek - zupełnie oddolnie wokół najsilniejszych firm tworzy się pięć-sześć polskich koncernów. Zdaniem wiceministra, mają one szanse wyprzedzić holdingi zagraniczne, które szykują się do wejścia do Polski.
Resort skarbu uważa przy tym, że obecność przedsiębiorstw zagranicznych w Polsce będzie bardzo pożyteczna. Wymuszą one konkurencję i właściwą organizację pracy krajowych firm.
- Nie można ukrywać, że zatrudnienie w sektorze elektroenergetycznym jest dużo większe niż rzeczywiste potrzeby - mówił M. Miłek. - Dowodem jest sprywatyzowana Elektrownia Połaniec, gdzie inwestor zwalnia 700 osób z 2,1 tys. zatrudnionych. Każdemu, kto zgodzi się odejść, firma płaci 30 tys. euro, czyli około 110 tys. zł.
W ślad za Bełchatowem powinny na giełdę pójść inne firmy, z których utworzone zostaną holdingi. Wiceminister ujawnił, że według planów holdingi mogą powstać w oparciu o elektrownie m.in. w Bełchatowie, Turowie i Kozienicach. Szczegółowe plany prywatyzacji przez warszawską giełdę zostaną opracowane za kilka tygodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska