Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sukces naszych żołnierzy. Stawali na głowach, aby wygrać!

Dariusz Brożek
Żołnierze z Międzyrzecza dosłownie stawali na głowach, żeby wygrać prestiżowe zawody.
Żołnierze z Międzyrzecza dosłownie stawali na głowach, żeby wygrać prestiżowe zawody. 17. WBZ
Na zawodach w Biedrusku pod Poznaniem żołnierze międzyrzeckiej brygady rywalizowali z najlepszymi pododdziałami Wojsk Lądowych. Podwładni ppłk Rafała Miernika w cuglach pokonali reprezentacje elitarnych jednostek.

Przed kilkoma dniami żołnierze 7. batalionu Strzelców Konnych Wielkopolskich wywalczyli tytuł najlepszego plutonu Wojsk Lądowych. Wygrali tzw. zawody użyteczno-bojowe Wojsk Lądowych, rozegrane w Biedrusku pod Poznaniem. W szranki stanęło blisko 400 wojskowych z pododdziałów pancernych, zmechanizowanych, zmotoryzowanych i powietrznodesantowych.

- Zawody użyteczno-bojowe miały na celu przede wszystkim sprawdzenie poziomu wyszkolenia plutonu. Poszczególne konkurencje weryfikowały zarówno wytrzymałość fizyczną dowódców i żołnierzy jak i stopień wyszkolenia taktycznego oraz ogniowego. Były okazją do konfrontacji umiejętności pomiędzy poszczególnymi plutonami. Podczas zawodów panowała sportowa rywalizacja, różnice punktowe pomiędzy plutonami były niewielkie co świadczy o dobrym wyszkoleniu - relacjonował dowódca plutonu podporucznik Kamil Kostyra z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, w której skład wchodzi 7. batalion Strzelców Konnych Wielkopolskich.

Zawody pokazały atuty międzyrzeczan, ale także te elementy szkolenia, nad którymi muszą jeszcze popracować. - To dodatkowa motywacja dla dowódców i żołnierzy do dalszego szkolenia- zapewnia dowódca drużyny starszy kapral Michał Babczyński.

Konkurencje były bardzo zróżnicowane. Należały do nich m.in. ewakuacja rannych z pola walki i nawiązanie łączności. Ich kolejnymi odsłonami były ustawianie pola minowego. kierowanie ogniem w obronie, bieg patrolowy ze strzelaniem, dwudziestokilometrowy marsz na orientację w głębokim śniegu a także strzelania dzienne i nocne. Mieli okazję wykazać się wytrzymałością i odpornością, a przede wszystkim umiejętnością koncentracji.. Każdy błąd skutkował utratą cennych punktów.

- Najlepsza konkurencja w naszym wykonaniu to bez wątpienia marsz na orientację. Pluton pokonał przeszło dwadzieścia kilometrów w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych w czasie trzech godzin i trzynastu minut. Bardzo dobrze wykonaliśmy również kierowanie ogniem plutonu w obronie w dzień. Żołnierze równie dobrze poradzili sobie w biegowym teście siłowym. Najwięcej trudności sprawił nam bieg patrolowy składający się z dwóch części: biegu na dystansie trzech kilometrów, a następnie strzelania z broni osobistej. O ile podczas biegu wypadliśmy przyzwoicie, to strzelanie w zmęczeniu sprawiło więcej trudności. Wywalczyliśmy pierwsze miejsce w grupie plutonów zmotoryzowanych, wyprzedzając kolejny pluton o 14 punktów - opowiada podporucznik Michał Tarnaski z 7bSKW.

Dumy z podwładnych nie kryje ich dowódca podpułkownik Rafał Miernik. - Wykazali się niezwykłą motywacją i wielkim zaangażowaniem. Udowodnili, że są doskonale wyszkoleni i przygotowani do wykonywania zadań w każdych warunkach. Nieoczekiwanym lecz zarazem bardzo budującym akcentem jest fakt, że pluton na czas zawodów został zakwaterowany w miejscu stacjonowania dawnego 7. Pułku Strzelców Konnych, którego to właśnie tradycje kultywuje nasz batalion. Poza tym numer startowy plutonu był jednoczxesnie numerem naszego batalionu, czyli szczęśliwą siódemką - oświadczył dowódca 7bSKW podpułkownik R. Miernik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska