Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sulechów: Pan Jan Lubera świętuje setną rocznicę urodzin

(kurz)
- Nigdy nie paliłem, nie piłem alkoholu, najwyżej piwko Tyskie - stwierdza Jan Lubera w gronie najbliższej rodziny. Na zjeździe z okazji jego 100-lecia będzie 120 osób z całej Polski.
- Nigdy nie paliłem, nie piłem alkoholu, najwyżej piwko Tyskie - stwierdza Jan Lubera w gronie najbliższej rodziny. Na zjeździe z okazji jego 100-lecia będzie 120 osób z całej Polski. fot. Bartłomiej Kudowicz
Na spotkanie z ojcem, dziadkiem, pradziadkiem i prapradziadkiem zjeżdża się bardzo liczne grono.

Jest rodzina, przyjaciele i ci, z którymi w życiu często się spotykał: koło cukrzyków (bo od 30 lat choruje na cukrzycę) i sportowcy.

- Ojciec był zawsze kibicem piłkarskim, a na mecze jeździł rowerem - mówi Piotr Lubera, najmłodszy syn jubilata i się śmieje: - Z roweru zszedł po ukończeniu 85 lat, gdy już policja zaczęła go upominać.

W Sulechowie J. Lubera znalazł się wraz z rodziną w 1963 r. i podjął pracę w gazowni. Wcześniej mieszkał w Kargowej i Chlebowie (które tuż po wojnie nazywało Niemaszchleba).

- W ustalonym przez dziadka jadłospisie nie może być kartofli, wieprzowiny, niczego tłustego - przekazuje Teresa Lubera, żona pana Piotra, która gotuje teściowi.
Jubilatowi życzymy 200 lat!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska