Za ladą troje młodych ludzi, przed nią trzy nastolatki. Pierwsza myśl? Ale dużo młodych musi tu mieszkać. - Jest nas trochę, takich po dwadzieścia parę lat. Zostaliśmy w Buchałowie, bo to blisko miasta, a jednocześnie cisza, spokój i świeże powietrze - zachwala wieś Marietta Myszkiewicz. Po chwili do sklepu wpada Marcin Grochowski, na oko jej rówieśnik. - Mieszkam z rodzicami, jest dobrze - rzuca.
Dość szybko udaje się rozszyfrować dwóch przystojniaków za ladą. To synowie właścicielki sklepu. - Pomagamy mamie - mówi Piotr Staniuszko. My, znaczy razem z Mariuszem, też studentem. Pomaganie sobie chwalą. I to bardzo. - Do chwili otwarcia sklepu prawie nikogo nie znaliśmy, a teraz niemal ze wszystkimi jesteśmy na ty. Fajna sprawa - uśmiecha się Piotr.
Z jeszcze większym uśmiechem do sklepu wchodzi Dorota Staniuszko. - O tak, młodych tu dużo, zwłaszcza teraz. Może dzieci przyjechały na wakacje albo wnukowie? A może dlatego, że tu mieszka się fantastycznie. Panuje taki specyficzny klimat, jest świetne powietrze. A jak tu dobrze się śpi - zasypuje informacjami. Sołtys Leszek Hausler chwilę zastanawia się nad liczbą młodych, po czym rzuca - 50. Na 240 mieszkańców. I tak niemało.
Wracamy do sklepu, gdzie centralnie na ladzie leży Magazyn "GL". - Nie myślałam o prowadzeniu sklepu. Ale okazało się, że poprzedni właściciel go zamyka. No jak to?! Letnica ma sklepy, Słone też, a Buchałów miałby nie mieć?! Ostatnie oszczędności włożyłam w remont i od 1 czerwca prowadzę sklep. I moje życie zaczęło się kręcić wokół niego - przyznaje pani Dorota, pracownik socjalny, na etacie w OHP. Kobieta mówi, że w Buchałowie mieszkają sami fajni ludzie: - Tacy wdzięczni. Jestem czwarty rok w tej wsi, przyznam, zakochałam się w niej.
Wewnątrz sklepu wiszą olbrzymie fotografie historycznego Buchałowa. - Siedzimy w budynku, w którym był zajazd, naprzeciwko stała stacja benzynowa. To był główny szlak do pałacu. Jak we wsi robiono wodociąg, wykopano drewniane pojemniki stacji paliw - oczy pani Doroty się rozpalają, bo historia wsi to jej konik.
Buchałów to wieś o średniowiecznym rodowodzie, kościół wspominany jest w dokumentach z 1376 r. To miejscowość o bogatych tradycjach winiarskich. Miała pałac w stylu neogotyckim, przebudowany w latach 1851-53. - Tu było okienko, gdzie wydawano posiłki. Można też było się przespać. Dalej, w głębi wsi, jest spichlerz należący kiedyś do pałacu, leśniczówka z 1874 roku - dopowiada Dorota Staniuszko. -W interencie znajdujemy informację, że zajazd nazywał się "Pod Zielonym Wieńcem". Teraz sklep to "Buchałowskie delikatesy". - A co, historyczne miejsce zobowiązuje - uśmiecha się właścicielka. - Niemal każdy przyjezdny zwraca uwagę na fotografie na ścianach. A z jakim zainteresowaniem słuchają o tym miejscu.
Na chwilę się zamyśla, po czym mówi: - W tym budynku musiał mieszkać ktoś bogaty. Może właściciel okolicznych winnic?
Supersprzedawca - supersklep. Zgłoście się do konkursu
W poniedziałek, 13 lipca, rozpoczęliśmy naszą akcję "Supersklep - Supersprzedawca". Potrwa do 15 września br. - Każdy punkt handlowy otrzyma od nas bezpłatnie naklejki z hasłem "Tu kupisz Gazetę Lubuską" i naklejkę z tytułem "Supersprzedawca - Supersklep" a także kubek i długopis z napisem Supersprzedawca "Gazety Lubuskiej''.
Do wygrania są nagrody pieniężne. Łącznie suma nagród wynosi 12 000 zł.
Zwycięzców wybiorą Czytelnicy "Gazety Lubuskiej" w głosowaniu na naszej stronie internetowej www.gazetalubuska.pl. Głosowanie będzie odbywało się za pomocą bezpłatnych kliknięć - codziennie można oddać 5 głosów z jednego urządzenia oraz SMS-ów w cenie 1,23 zł z VAT - codziennie można wysłać nieograniczoną liczbę SMS-ów, a każdy głos mnożymy razy 10. Głosowanie potrwa do 15 września br. do godz. 11.59.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?