Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świąteczne Pogotowie już ruszyło. Czekamy na Mikołajów!

Redakcja
Bohaterami będą m.in. Młodzi z Arki Przyszłości w Międzyrzeczu. - Dobro do nas wraca - mówią.
Bohaterami będą m.in. Młodzi z Arki Przyszłości w Międzyrzeczu. - Dobro do nas wraca - mówią. Aleksandra Gajewska-Ruc
Tak, w tym roku znów pomagamy potrzebującym. Wierzymy, że - jak zwykle - wspólnie znów zrobimy cuda i spełnimy marzenia dzieci.

Świąteczne Pogotowie. Pewnie dla wielu z Was brzmi znajomo. Nic dziwnego, pod tym hasłem kryje się przecież nasza coroczna akcja charytatywna. Nazwaliśmy ją tak, bo błyskawicznie, w ciągu zaledwie kilkunastu dni, spełniamy świąteczne marzenia dzieci z naszego regionu.

Mechanizm zawsze jest taki sam. Najpierw dziennikarze typują, kto i gdzie potrzebuje pomocy. Potem te pragnienia oraz marzenia przedstawiamy w codziennych wydaniach „GL”. Aby chętni do pomocy Mikołajowie (w cywilu nasi Czytelnicy) wiedzieli, co zapakować do worka z prezentami i dla kogo. Finał akcji następuje zawsze tuż przed Bożym Narodzeniem. I wtedy jest bardzo, bardzo wzruszająco. Nie ma co ukrywać, lecą łezki. Płaczą nie tylko mali, ale i całkiem dorośli. Nasi dziennikarze wcale się tego nie wstydzą, że też sięgają po chusteczki, gdy przyjeżdżają do dzieci z prezentami...
To piękna historia, której dalszy ciąg będziemy pisać także w tym roku! Przed nami kolejne święta, więc oficjalnie ogłaszamy początek kolejnego Świątecznego Pogotowia!

Bohaterami będą m.in. Młodzi z Arki Przyszłości w Międzyrzeczu. - Dobro do nas wraca - mówią.
Bohaterami będą m.in. Młodzi z Arki Przyszłości w Międzyrzeczu. - Dobro do nas wraca - mówią. Aleksandra Gajewska-Ruc

Komu pomagamy
W tym roku będziemy spełniać marzenia podopiecznych różnych świetlic terapeutycznych w Lubuskiem. To często ich drugi dom. Mają związane z nim naprawdę przeróżne marzenia. Bardzo, bardzo chcemy je zrealizować. Dlatego, że - tak, co roku to powtarzamy, ale naprawdę mocno w to wierzymy - święta to taki czas, gdy żaden list do Świętego Mikołaja nie powinien pozostać bez odpowiedzi. Tym bardziej pisany małą ręką...

Jak możesz pomóc
Potrzeby bohaterów naszej akcji będziemy przedstawiamy w codziennych wydaniach „Gazety Lubuskiej”. Z tych tekstów dowiecie się, jakie są pragnienia dzieci i konkretnych świetlic, w których spędzają swój wolny czas. Dzięki tym artykułom dowiecie się, co zapakować do worka z prezentami. Potem te Wasze dary przynoście do nas. My je od Was odbierzemy i zawieziemy przed świętami do podanych placówek (oczywiście, relację z tego wydarzenia przeczytacie, jak zwykle, w „GL”).

Niech tegoroczne święta będą naprawdę wyjątkowe - dla wszystkich.

Drodzy Czytelnicy, pamiętajcie: jeśli chcecie pomóc i dołączyć do naszej mikołajkowej akcji, czekamy na Was we wszystkich oddziałach „Gazety Lubuskiej” (w każdym wydaniu codziennym gazety znajdziecie konkretne namiary). To właśnie tam możecie zostawiać swoje podarunki.

Jeśli macie jakieś pytania związane z akcją czy prezentami, to dzwońcie śmiało do działu łączności z Czytelnikami „GL” w Zielonej Górze (pod numer 68 324 88 18). Tam właśnie mieści się „sztab” naszej akcji. Wasze telefony będą odbierać mikołajkowe wysłanniczki - redaktorki Grażyna Mazurek i Ilona Burkowska. Podpowiedzą, co się przyda. Wyjaśnią, gdzie to dostarczyć. Doradzą, co można jeszcze kupić. Piszcie też na [email protected]

Co można podarować
Wiadomo: to, o czym będziecie czytać w codziennych wydaniach naszej gazety. Ale nie tylko. Ponieważ zawsze najczulszą opieką otaczamy właśnie dzieci, wiemy, że przyda się wszystko, co sprawi im radość. W ubiegłych latach z wielkimi uśmiechami przyjmowały zawsze zabawki, przybory szkolne i słodycze.
Pamiętajcie tylko o jednym: to są święta. A w prezencie dajemy rzeczy, które są nowe. Tu nie chodzi o to, by „wietrzyć” domowe magazyny. Używane przedmioty z radością przyjmie od Was wiele różnych instytucji, które na co dzień pomagają na przykład osobom bezdomnym, w kryzysowej sytuacji życiowej. A Boże Narodzenie to czas wyjątkowy. Wręczajcie upominki, jakie sami chcielibyście dostawać - nowe, sprawne. Ich cena nie gra roli. Tutaj nie trzeba mieć wielkich pieniędzy. Marzenia dzieci są na kieszeń i pracującego, i emeryta. Niewiele trzeba, aby wprowadzić radość do życia.

Poznacie też tych roześmianych, wygadanych superchłopców ze świetlicy w Gubinie.
Poznacie też tych roześmianych, wygadanych superchłopców ze świetlicy w Gubinie. Łukasz Koleśnik

Liczymy na Was!
My szukamy potrzebujących i „spinamy” akcję od strony logistycznej, ale... To Wy jesteście Świętymi Mikołajami i sercem Świątecznego Pogotowia! Dlatego zawsze gdy ruszamy z kolejną edycją akcji, przypominamy darczyńców z ubiegłego roku (patrz niżej). Znów, jeszcze raz, z całego serca dziękujemy za pomoc! Za to, że dzięki takim osobom jak Wy, Świąteczne Pogotowie istnieje już od 2004 roku. Że przez te wszystkie lata widzieliśmy, jak maluchy dosłownie skakały ze szczęścia, gdy odpakowywały podarunki od Was. - Była wielka radość - przyznaje Aneta Wojcieszek, jedna z bohaterek naszej zeszłorocznej akcji (widzicie ją wraz z dziećmi na okładce „GL”). Jej córeczki nie miały gdzie spać. Mikołajowie podarowali więc rodzinie między innymi wersalkę i łóżka.

Słowa „Dziękujemy!” nie są w stanie oddać tego wszystkiego, co zrobiliście. Dlatego prosimy: bądźcie z nami także w tym roku. Liczymy na Was. Bardzo. I jesteśmy przekonani, że znów do nas się przyłączycie. Takie cuda możemy robić przecież tylko razem!

Dobro wraca. Banalne? Nie w Waszym przypadku. Jesteście niesamowici. Jedyni tacy na świecie. Wiemy, co piszemy, bo z ogromnym wzruszeniem obserwujemy co roku, jak spełniacie cudze marzenia. Tak pięknie, tak niesamowicie.

Nasi darczyńcy
Okręg Lubuski Związku Nauczycielstwa Polskiego, Bożena, Hania i Szymon ze Starego Kisielina, Pani Aleksandra, Zespół Szkół Technicznych z Zielonej Góry, Pan Benedykt, Pani Jola z Zielonej Góry, Michał z Zielonej Góry z ulicy Fabrycznej, Pani Henryka z Gorzowa, Czytelniczka z Gorzowa, Pan Paweł z Gorzowa, Zielonogórzanka, Babcia Jadwiga z Zielonej Góry, Izabela z Zielonej Góry, Andrzej z Zielonej Góry, Małgorzata z Zielonej Góry, Barbara i Henryk z Zielonej Góry, Grażyna z Zielonej Góry, Marek z Zielonej Góry, Ania z Zielonej Góry, Pan Wiesław z Zielonej Góry, Klub żużlowy Falubaz, Zielonogórzanka, Pani Jola z Zielonej Góry, Pani Krystyna z Zielonej Góry, Pan Sławek D. z Zielonej Góry, Mikołaj z Raculi, Patrycja ze Starego Kisielina, Mikołaje z ulicy Krasińskiego w Zielonej Górze, Babcia Teresa z Zielonej Góry, Małgorzata Mitruk-Styczeń, Klub Piłkarski Progres, Pani Jola, Mikołajka z Zielonej Góry, Iwona z rodziną z Łężycy, Babcia Ela z Zielonej Góry, Kacper z mamą Justyną i tatą Jackiem, Pani Ewa z Zielonej Góry, Zuzanna i Adam z Zielonej Góry, Firma Magnolia z Lubska, 10-letnia Natalka, Henryk i Genowefa Ignatowiczowie, członkowie klubu Everest Fitness w Zielonej Górze, Pan Piotr, Paula Kuzikiewicz z córką Jagodą, Prenumeratorka z Zielonej Góry, Pani Danuta z Zielonej Góry, Firma Kronopol z Żar, Rodzina z Międzylesia, Jan z Zielonej Góry, Kinga Świdkiewicz, Pani Daniela z Zielonej Góry, Rada Okręgowa Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników RP w Gorzowie, Babcia z Zielonej Góry, Mikołaj z Sulechowa, Firma Sulma z Sulechowa, Mikołaj Janusz, Oskar i Maksymilian, Dzieci ze świetlicy Szkoły Podstawowej nr 6 w Zielonej Górze z wychowawczyniami Beatą Urbaniak i Magdaleną Trybą, oraz całe zastępy anonimowych Świętych Mikołajów, którzy zostawili nam prezenty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska