Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świebodzin: Czy te drzewa przeżyją?

Redakcja
Pilarze oszpecili drzewa. Dendrolodzy są krytyczni wobec takich zabiegów, drogowcy sądzą jednak, że w ten sposób podnoszą bezpieczeństwo kierowców
Pilarze oszpecili drzewa. Dendrolodzy są krytyczni wobec takich zabiegów, drogowcy sądzą jednak, że w ten sposób podnoszą bezpieczeństwo kierowców Fot. Paweł Janczaruk
Przycinają konary na 400 drzewach rosnących przy obwodnicy miasta.

- Coś okropnego zobaczyłem na obwodnicy Świebodzina. Ogławiają drzewa, które rosną daleko od jezdni. Przecież to niczemu nie służy! - denerwuje się mieszkaniec Szczańca.

- Słyszałem, że koszt takich zabiegów to grube tysiące, a przecież za te pieniądze możnaby załatać niejedną dziurę! - stwierdza Czytelnik z Brójec.

- Drogowcy nie pierwszy raz ogłowili drzewa - zauważa Mirosław Algierski, świebodziński radny. - Rozmawiałem kiedyś z dendrologiem, pracownikiem akademii rolniczej w Poznaniu, pytając o sens takich zabiegów. Stwierdził krótko: to nie ma żadnego sensu! To jest pozbawianie drzewa korony, już lepiej ściąć te drzewa!

Rzeczywiście, na trasie nr 2, która omija miasto od północy straszy księżycowy krajobraz, drzewa wyglądają jak okaleczone.

By poprawić bezpieczeństwo?

- Zbieram te gałęzie na przyczepę, bo załatwiłem sobie pozwolenie u znajomego. Ten dostał ścięte konary za świnię - przyznaje mieszkaniec podświebodzińskiej wsi. - Cieszę się, że będę miał opał, bo w tych czasach o drzewo liściaste tak trudno!

- Wszystkie zabiegi wykonane na drzewach rosnących w pasie drogowym mają na celu poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego na głównych drogach naszego regionu - wyjaśnia Piotr Janusz z rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Świebodzinie. - Po ubiegłorocznym silnym wietrze konary były łamane i spadały na jezdnię, zimą spadająca z drzew szadź powodowała powstawanie lokalnej śliskości i zagrożeń w ruchu drogowym.

Czytelnicy twierdza, że te drzewa nie wyglądają estetycznie.

- Może przycięte drzewa wyglądają kontrowersyjnie, ale po roku ich wygląd całkowicie się zmieni. W miejscu gdzie obecnie prowadzimy roboty rosną wierzby i kilka topól, wierzba bardzo ładnie i szybko odrasta. W przyszłym roku świeże pędy będą mierzyły około 2-ch metrów.

Po zabiegach pielęgnacyjnych prowadzonych kilka lat temu na krajowej "trójce" między Rosinem a Świebodzinem część topól uschła.

- Mogliśmy je albo wyciąć albo przyciąć. Mają około 40 lat, topole w tym wieku powinny być usunięte. Zdecydowaliśmy się na ich pozostawienie i mocne zredukowanie korony drzewa. Zabiegi wykonane w latach poprzednich spełniły swą rolę, drzewa bardzo ładnie odbudowały koronę, a jednocześnie poprawiły w znaczny sposób bezpieczeństwo ruchu drogowego na tym odcinku. Po zabiegu co prawda uschły cztery drzewa, ale tylko ze względu na suszę. Tamtego lata uschło również bardzo wiele nieprzyciętych drzew.

Ogławianie zabija drzewa

Na obwodnicy Świebodzina 400 drzew przycina firma Big z Ługowa. Za przycięcie jednej sztuki właściciel bierze 260 złotych. Jednak rejon dróg świebodzińskich nie współpracuje z dendrologiem w zakresie pielęgnacji zieleni. Jedynie z brakarzem, który ma duże doświadczenie w leśnictwie i potrafi zakwalifikować drzewo do wycinki.

Prof. Jerzy Hrynkiewicz, który jest dendrologiem uważa, że ogławianie jest szczególnie niebezpieczne dla drzew, które rosną w niesprzyjających warunkach, na przykład przy jezdniach. - Czym innym jest ogławianie wierzb rosnących w polach, a czym innym przydrożnych. Ten sposób cięcia powoduje ogromny deficyt energii na skutek usunięcia znacznej powierzchni liści oraz w związku z licznymi i dużymi zranieniami, wymagającymi dużego potencjału zasobów do ich zasklepienia - stwierdza profesor.

Według fachowców zniekształcenie korony jest przyczyną silnego stresu i osłabienia, co prowadzi nierzadko do całkowitego uschnięcia drzewa.

W myśl ustawy o ochronie przyrody, wójt, burmistrz i prezydent mają obowiązek karać za niewłaściwą pielęgnację terenów zielonych. - W stosunku do topól rosnących koło Rosina nie wystąpiliśmy z roszczeniami do drogowców, bo nie mieliśmy pewności, czy drzewa uschły z powodu niewłaściwie wykonanych zabiegów - tłumaczy Andrzej Truskowski z wydziału ochrony środowiska świebodzińskiego magistratu. Natomiast drzewa na obwodnicy Świebodzina uschną z powodu złej pielęgnacji, wyciągniemy konsekwencje.

Będą niebezpieczne

Urzędnicy przypominają, że właściciel terenu nie musi pytać o zgodę na przycięcie drzew, robi na własną odpowiedzialność. Właściciele firm zajmujących się pielęgnacją drzew przekonują, że cięć dokonują zgodnie ze sztuką.

- Niestety, te roboty wykonują firmy, których pracownicy nie mają należytego wykształcenia - żałuje prof. Hrynkiewicz - Usuwanie konarów jest wręcz zabójcze. Trzeba pamiętać, że bryła korony odpowiada wielkości korzeni, więc to, co mamy przed oczami jest także pod ziemią. Podczas wichury ogłowione drzewa szybko się przechylają i wtedy rzeczywiście stają się niebezpieczne.

FAKTY I MITY
Mitem jest, że ogławianie pobudza drzewo. W rzeczywistości ogławianie natychmiast osłabia drzewo i pobudza cykl jego powolnego umierania. Rany narażają drzewo na gnicie oraz atak chorób i szkodników. Utrata liści pozbawia je soków i substancji odżywczych, co z kolei osłabia korzenie zmniejszając ich strukturalną siłę. O ile drzewo przeżyje ogłowienie jego okres życia zostanie znacznie skrócony. Mitem jest też przekonanie, że ogławianie zredukuje szkody burzowe i ułatwi pielęgnację drzew. W rzeczywistości szybko rosnące, niezwykle długie i słabo jeszcze umocowane pędy w wyniku ogłowienia są bardziej podatne na złamania i szkody burzowe. Potem takie drzewo potrzebuje częstszych zabiegów niż prawidłowo przycięte.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska